,,Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanic'a profesjonaliści ... .,,


,,WYSZŁO TROCHĘ INACZEJ NIŻ MYŚLAŁEM ALE ZAWSZE WYSZŁO.,,

(A.A. Milne - ,,Kubuś Puchatek,,)

czwartek, 27 stycznia 2011

Nieładnie, że tak późno ...

... ale lepiej późno niż wcale.
Karteczka dla Małgosi już dostarczona ... ponad 3 miesiące spóźniona ale jest.
Jeszcze obrazek z Aniołkiem i ,,Śpiącego Misia,, zrobię ... takie jak Karolince zrobiłam ... też później (jak karteczkę) dostanie.
Sukieneczkę zrobiłam wg. kursiku Alinki ..... tutaj jeszcze listeczków nie ma ... żeby sukieneczka nie zlewała się z serwetką podłożyłam pod nią piórka (nic innego mi nie ,,wpadło do głowy,,).
Na szybko zrobiłam zawieszkę na butelkę ... oczywiście zrobiona ,,za pięć dwunasta,, z tego co pod ręką miałam.
Wiosenne motylki robiłam na Spotkaniu robótkowym online (na Facebooku) ... do wianków mi są potrzebne ...
Mam 4 schematy na motylki ... ten mi najbardziej odpowiada ....


I jeszcze zajawka wianka .... z jednego z tych materiałów ptaszki będę szyć ...
Jeszcze mam ślimacze tempo pracy ... wywiążę się ze wszystkich obiecanek ... może trochę to potrwa ale ..... ale się wywiążę:)

poniedziałek, 24 stycznia 2011

Sprawy niedokończone

Zaczynają się za mną wlec sprawy niedokończone ... kiedyś ...... no tak, kiedyś to ja zabierałam się za coś i kończyłam ... czasami kilka rzeczy miałam rozpoczętych bo dla mnie monotonne jest ,,siedzenie,, nad jedną robótką ... teraz jest inaczej.
Pozostało mi ,,we krwi,, rozpoczęcie 2-3 różnych prac ale ....... ale z tym dokończeniem gorzej:)
W poście o upartej cebulce hiacynta napisałam, że zabiorę się za to co już zaczęłam, za to co miało być gotowe na wczoraj ...... nie obiecuję, że nie rozpocznę czegoś nowego póki starego nie dokończę ...... stare nawyki górą!
No to zabieram się do pracy ..... jeden wianek już gotowy ...
I coś nowego ,,w międzyczasie,, ... nie mogłam się oprzeć ... znalazłam taką małą, nadgryzioną przez ząb czasu niby chusteczkę ... tutaj jeszcze bez zdjęcia ... no i muszę dobrać odpowiednie drobiazgi ... to będę sobie powoli kończyć ......

 ............. najpierw  zabieram się za wianki - jeszcze cztery czekają na wykończenie ...... no i rameczki w rozsypce .................... tutaj mam usprawiedliwienie - zabrakło mi czegoś tam do obrazków zrobienia potrzebnego ale już zgromadziłam czego brakowało więc ...
Do roboty!

sobota, 22 stycznia 2011

Kolejna butelka

Już nie pamiętam ile tych butelek ,,ubrałam,, ... już się pogubiłam kogo taką butelczyną obdarowałam ... to jest coś co mi chyba najlepiej wychodzi.
Do kilku butelek czuję sentyment ... ta jest jedną z tych ,,ulubionych,,.

Takie ,,ubranko,, na butelkę robi się szybko ... mnie jest jednak potrzebna motywacja a w tym przypadku ją miałam ... nawet podwójna motywacja była:
po pierwsze - potrzebna była na już a ja lubię ,,za pięć dwunasta,, robić
po drugie - zaczęłam ją na Spotkaniu robótkowym online - lubię te spotkania, one mnie motywują
O dziwo, robótkę zaczęłam przed spotkaniem i skończyłam na drugi dzień ..... tym razem zrobiłam to co zaczęłam:)
W ,,obrobieniu,, butelki ważne jest dno ... słupków czy półsłupków musi być w sam raz a do tego dochodzi się metodą prób i błędów ... potem jest łatwo ...
... trudności zaczynają się kiedy szydełkujemy na butelce (te ,,ubranka,, są na stałe) .... ja już mam wprawę ale czasami zdarza mi się nie dociągnąć nitki ... 
A to w środku jest też moim wyrobem - nalewka pomarańczowo-kawowa (nalewka 44 ... u Shiraji kiedyś znalazłam, spróbowałam, wyszła więc robię od czasu do czasu).
Spokojnej nocy Wszystkim życzę ......

niedziela, 9 stycznia 2011

Misz-masz robótkowy

Trochę chaotycznie dzisiaj ...... 
Najpierw pokażę mój album wędrujący ...... wyruszył w podróż w sierpniu 2009 a wrócił do mnie w grudniu 2010 ..... jeszcze okładkę muszę zrobić, poszukać aniołka do mojego wpisu i zrobić mapkę wędrówki a to trochę potrwa więc bez okładek, roboczo, tak jak wędrował ...

Wpisy Dziewczyn można obejrzeć tutaj ...... zapraszam ...... 
Chociaż przyszedł po Świętach jest dla mnie najwspanialszym prezentem jaki  dostałam pod choinkę ....... każdy nawet najmniejszy prezent jest wspaniały ale ten album dzięki Waszym wpisom jest wyjątkowym prezentem  ....

Moja Ania przypomniała mi o sweterku, który zaczęłam dziergać ponad 4 lata temu ...... może go dokończę:) ... wyciągnęłam stare druty ..... ale się tego nazbierało (na zdjęciu tylko proste, mam jeszcze co nieco  na żyłce i komplety 5-ciu drutów).

Wybrałam szóstki ..... na razie zrobiłam tyle po ściągaczu .... no tak, nie widać ile mi przybyło bo przecież robię wzorem ściągaczowym cały sweterek:)
Włóczka ma dobre ponad 10 lat ...... a te kwadraciki zrobiłam bo pierwotnie miał to być sweterek robiony szydełkiem ..... ciekawe czy uda mi się go skończyć.
A to powinnam zrobić na wczoraj ...... postaram się od poniedziałku za to zabrać:)
Za dużo niedokończonych spraw mam ...... powoli, po kolei, systematycznie .... może mi się uda z tym wszystkim wyjść na prostą.
Niestety, niesprzyjające warunki do twórczości wszelakiej od jakiegoś czasu mam dlatego jest jak jest. A może ja się już wypaliłam? Chyba nie ale spowolniałam jakoś ...... pomysły mam, chęci mam ...... no dobra, od poniedziałku biorę się do roboty.

Dobranoc:)