,,Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanic'a profesjonaliści ... .,,


,,WYSZŁO TROCHĘ INACZEJ NIŻ MYŚLAŁEM ALE ZAWSZE WYSZŁO.,,

(A.A. Milne - ,,Kubuś Puchatek,,)

poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Okładka zeszytu II

No i jest druga okładka ... z żółtymi różami (poprzednia z lawendą).
Robienie czegoś takiego to nie lada wyzwanie ... na razie eksperymentuję.
Tył oczywiście ,,płaski,, a przód okładki to szerokie pole do popisu.
Przyjemnie się pracuje z roślinami ..... te róże rok zasuszone wisiały na lustrze i przeszkadzały.
Oczywiście żeby je można przykleić żelazka użyłam ....... prasował ktoś kiedy rośliny? Bo ja ostatnio często:)
Media to to co pod ręką - bejce, lakier do paznokci, farbki żelowe, duuuużo wikolu a na koniec lakier bezbarwny. Koronki, papier pakunkowy, jakieś ścinki itd.
A taki efekt końcowy ... 



Kilka zdjęć w trakcie roboty ...



Kilka zbliżeń gotowego ...






Będę następne okładki ....
A tę zgłaszam na wyzwanie u Skrapujących Polek bo moja praca ma wypukłości (i to jeszcze jakie!). Nie wiem czy przejdzie bo za mało fioletu ... (z ostatniej chwili - zatwierdzili!!! przeszło:))
I u Titanii w Twórczym Weekendzie13 też ....... jeżeli ktoś chętny do włączenia się to jest jeszcze czas ...... szczegóły na blogu.

Jeszcze jedno wyzwanie ale ............ a może zdążę?
Jak pozałatwiam pewne ,,nie cierpiące zwłoki,, to zabiorę się za robotę:)

Miłego dnia całego .....

12 komentarzy:

  1. WOw! Danusiu! Pierwszy raz cos takiego widze! Cudne!

    OdpowiedzUsuń
  2. no, no no! proszę! proszę! jakie techniki tu królują! coraz lepsze faktury, struktury, kolory.
    świetna kompozycja z tymi różami! x x x

    OdpowiedzUsuń
  3. przecudowna okładka!!! Te wtopione róże są zachwycające!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Okładka bezbłędna-rewelacyjna - gratuluję weny :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo śliczne. Ciekawe połączenie kwiatów, jeszcze nie widziałam czegoś takiego.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniała okładka! To się nazywa niebanalne wykorzystanie suszonych kwiatów :)
    Wielkie brawa!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow! Ale miałaś świetny pomysł na okładkę!!!
    Róże pięknie Ci się wp(R)asowały w całość :) Bardzo mi się podoba :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. roze sa powalajace
    (oklaski)

    OdpowiedzUsuń
  9. łał! niesamowite te róże...efekt jest zachwycający! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję pięknie:) Cieszę się, że moje okładki się podobają ... mam motywację by dalej to robić ... dziękuję!
    To ,,wtapianie,, roślin mi się spodobało. Szkoda, że tak późno na to wpadłam ... po powrocie zabieram się za następne okładki z wypukłą fakturą.
    Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających ... znikam na jakiś czas na razie do wędrówki się muszę przygotować:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow! Mam w domu kilka róż:))) Zasuszę, bo pięknie wyglądają.
    Zrozumiałam, że prasujesz Danusiu kwiaty już zasuszone?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Róże akurat suszone główkami w dół, mniejsze, delikatniejsze roślinki między stronicami starej książki. Tak, prasuję(spłaszczam) już zasuszone kwiatki. Trzeba uważać by się nie rozsypały, to się czasem zdarza. No i nie bezpośrednio żelazkiem na kwiat ...

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz ... cieszę się, że czasami mnie odwiedzasz ... wybacz jeżeli nie odpowiem od razu ... nie wyrabiam ostatnio, pogubiłam się troszeczkę;(