,,Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanic'a profesjonaliści ... .,,


,,WYSZŁO TROCHĘ INACZEJ NIŻ MYŚLAŁEM ALE ZAWSZE WYSZŁO.,,

(A.A. Milne - ,,Kubuś Puchatek,,)

piątek, 2 marca 2018

Moje mix mediowe i śmieciowe zeszyty (Art i Junk journale) ...

Jak już mówiłam w poprzednim poście, zakochałam się w Art Journalach, Junk Journalach i innych im podobnych (jeżeli nie wiemy ,,z czym się to je,, wystarczy wklepać Art journal w google a te rzucą trochę światła na zagadnienie).
Art i Junk Journale - jak to ładnie brzmi :)
Już kiedyś próbowałam swoich sił w tej dziedzinie ale ... ale ciągle mi się wydawało, że ja się do tego nie nadaję.
Guzik prawda! Dopiero teraz wywaliłam z podświadomości upiory przeszłości, które mi wmawiały, że inni robią lepiej.
Lepiej czy gorzej - to nie o to przecież chodzi. Ważne, że mi się podoba, że mnie pociąga, że mogę się wyżyć a najważniejsze, że to mi sprawia przyjemność.

Zebrałam sobie te moje stare i nowe skarby do wspólnego zdjęcia ... sama radość z ich posiadania.


Każdy Zeszyt ma swoją historię, każdy ma inną okładkę i różną zawartość.

1.Kolażownik (okładka czeka na skończenie) i kilka kolaży ... chyba go wykorzystam na mix mediowe prace (te mnie bardziej pociągają).


2.,,Ja się zastrzelę,, - moja duma. Pierwsza okładka z takim rozmachem zrobiona, no i wpisy w ramach pewnego zagranicznego projektu robione (sama się sobie dziwię, że odważyłam się w tym wziąć udział) :)


3.,,Jestem więc ...,, ... tutaj okładka zrobiona w ramach zagranicznego projektu, kilka wpisów ze mną w roli głównej.


4.Art journal z różnymi wpisami (kilka na wyzwania robione ... ,,martwy,, blog Kawa i Nożyczki pozdrawiam).
Trafiłam na inny blog ,,art journalowy,, ... właśnie zaczęłam nowy wpis (jakoś opornie mi idzie).


5. Tak zwany ,,Dziennik śmieciowy,, powstał niedawno (dumna jestem z jego okładki).


6. Projekt Zeszyt mam od dawna, okładka oryginalna, taka zostanie. Dopiero w tamtym roku odważyłam się coś z nim zrobić (nazywam go Herbatnik).


7. Bez nazwy jeszcze ... okładka zrobiona w ramach wyzwania zwanego Australia, środek to postarzane kartki herbatą ... jeszcze nie mam na niego pomysłu.


8. Album z torebek papierowych zrobiony ... na razie sobie leży na półce.


Są jeszcze dwa grudniowniki, jeden ,,francja-elegancja,, drugi ,,śmieciowy,,.

Będzie tych zeszytów więcej.
A po co mi one?
Nie lepiej wykorzystać czas na coś pożytecznego?
Czemu np. coś takiego ma służyć?



Małgosia (Greta Art Studio) na te pytania odpowie :)
Podpowie też jak sobie samemu zrobić te czy inne media.
Lubię oglądać filmiki z Małgosią, lubię jej słuchać.


Ja tylko powtórzę, że świetnie się w tym czuję, że sprawia mi to przyjemność i ... i mam dziką satysfakcję. 
A pożyteczne rzeczy robiłam przez większość mojego życia. 
Tamta epoka się skończyła:)
I o to w tym wszystkim chodzi ... radość nieskrępowanego niczym tworzenia :)



4 komentarze:

  1. Wspaniałe :) Bardzo mi się podobają :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Danusiu, niesamowite są te śmieciowe zeszyty. Taka sztuka w czystej postaci i do tego z ogromną dozą indywidualności twórczej.
    Ściskam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, bardzo mi się fajnie czytało Twój post,a najbardziej mi się podobał fragment, że "nieważne że inni robią coś lepiej" - tak masz rację. A Twoje Art-journale bardzo mi się podobają i każdy jest inny i w innym stylu i może odzwierciedla nastrój dnia, czy okresu kiedy był robiony. Jest super i tak trzymaj :-) Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem pod wrażeniem, Danusiu!
    Świetnie, że uwolniłaś się od krępujących Cię myśli i działasz w tym temacie, bo świetnie Ci to wychodzi :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz ... cieszę się, że czasami mnie odwiedzasz ... wybacz jeżeli nie odpowiem od razu ... nie wyrabiam ostatnio, pogubiłam się troszeczkę;(