Dwa takie ,,ni z gruszki ni z pietruszki,, czyli nagle, niespodziewanie i nie wiadomo dlaczego. Chociaż kierunek jest - idą w kierunku Walentynek. Pierwszy to eksperymenty z domowym sposobem zrobionymi mgiełkami. Serce z papieru czerpanego, który sama daaawno temu zrobiłam. Drugi to kiedyś zaczęta jedna strona a wczoraj druga zrobiona.
Kiedyś nakupiłam arkuszy z napisami wszelakimi teraz próbuję je wykorzystać ..... że nielogiczny tekst gdzie te piękne żuki? To po prostu ,,poezja,,.
Taśma washi z Actiona (w środku bloczek z naklejkami) kupiona z myślą o Junk Journalu :)
Cudo! Piękne wpisy Danusiu.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam!
Podziwiam, podziwiam. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Czysty artyzm. Jestem Twoją fanką, Danusiu.
OdpowiedzUsuńMotylowa strona jest przepiękna.
OdpowiedzUsuńBardzo artystyczne i kreatywe :)
OdpowiedzUsuńJakież piękne wpisy w art journalu !!! Pozdrawiam ciepło :))
OdpowiedzUsuń