Tak sobie wędruję po blogach Dziewczyn, które ,,siedzą w kartkach,, od dawna i się zastanawiam czy pokazywanie moich kartek ma sens.
A branie udziału w wyzwaniach to już wcale nie ma sensu.
Gdzie mi tam z tymi moimi skromnymi zasobami materiałów czy jakimiś tam narzędziami na stanie robić kartki i pchać się między Mistrzynie.
Z drugiej jednak strony ... czy mając te wszystkie cuda/cudeńka będę robiła lepsze kartki?
Nie wiem ale ...
Nie wiem ale ...
Jeżeli zabawa z papierem jest przyjemnością to dlaczego nie ... chyba jakiś sens w tym jest (nawet jeżeli chwilowo go nie widzę ):)
No to dla przyjemności kontynuuję zabawę w wyzwaniach.
Kiedyś kupiłam papier do pakowania ale go nie użyłam ... zbyt ładny jest.
Wczoraj potraktowałam go metodą ,,na żelazko,, i kartkę-zaproszenie zrobiłam.
Zgłaszam ją na dwa wyzwania:
Zaproszenie - wyzwanie Benity (Projekt Wagi Ciężkiej)
Wyzwanie#18 - R jak Ramka/Rafia (Kartkowe ABC)
Trochę jakby przeładowana ... w realu wygląda całkiem dobrze :)
(klik)
(klik)
Jeszcze trochę szczegółów wzoru papieru pakunkowego ...
Chyba kryzys mnie dopadł :(
Dobra, już nie marudzę :)
Dzisiaj trafiłam na osobę, która ,,uśmiecha się,, kiedy słyszy, że rękodzieło można tworzyć z tego co mamy pod ręką.
A ja się uśmiecham bo lubię robić z tego co mam pod ręką (ba, nawet z resztek i odpadków) - zaznaczam, że nie sprzedaję więc jak najbardziej.
To co trzeba mam - trymer, matę, skalpel i jeszcze kilka dobrych narzędzi więc myślę, że jest dobrze :)
Ps.Właśnie dostałam wiadomość, że paczka(i) z tym i owym do robienia kartek w drodze ...
.......................................................................................................................................................
,,WYSZŁO TO TROCHĘ INACZEJ NIŻ MYŚLAŁEM ALE ZAWSZE WYSZŁO.,,
(A.A.Milne - ,,Kubuś Puchatek,,)