Podobno coś bez sensu też ma sens ...
Bez sensu jednak jest pokazanie a tym bardziej zgłoszenie na wyzwanie czegoś co jest ... jakby tu powiedzieć ... czegoś z czym coś jest nie tak :)
Miałam sobie odpuścić te dwa wyzwania ale ... ale znalazłam w swoich skarbach ,,pawią,, włóczkę i ulotki z fragmentami ciała więc ...... :)
Na wyzwanie u Danusi broszkę włóczkową zrobiłam. Nie mogę uchwycić tych kolorków ani jednym ani drugim aparatem. Spróbowałam telefonem, trochę lepiej ale to jednak nie to co ,,na żywo,,. Zapewniam, że są tam odcienie niebieskiego, jest zieleń i brąz ... może za mało. Trudno jeżeli ,,pawie,, kolory nie będą zaliczone.
A jedno jedyne pawie piórko, które mam ponad 40 lat akurat teraz gdzieś wsiąkło :(
Szydełkowych broszek ci u mnie dostatek ... robię i do pudełka pakuję (broszek nie noszę :) ).
Jeszcze banerek ...
(klik)
No i drugie bez sensu ... w tym dużo mniej sensu ale ... ale coś się wymyśli żeby było w miarę ok.
To na wyzwanie u Hubki (nie będę zdjęć wysyłać bo prace lekko spartaczone).
Pokazuję ze względu na zastosowanie ulotki z apteki (stópki) i ulotki z pewnego salonu (ręce).
Napisy do poprawy ... w listopadzie będzie nowa drukarka to się zmieni.
Gdyby ktoś pytał z jakiej okazji takie kartki to podpowiadam ... w lutym mogą się przydać (oczywiście z porządnymi napisami ... ręczne i naklejone słowa są tymczasowo).
I banerek ...
(klik)
Bez sensu tak na siłę ,,się wyrabiać,, :)
Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze pod ostatnimi postami. Przepraszam, że jeszcze nie do wszystkich Waszych wyzwaniowych prac dotarłam ale postaram się to nadrobić.
Witam też wszystkie nowe osoby, które obserwują mój blog ... miło mi :)
.......................................................................................................................................................
,,WYSZŁO TO TROCHĘ INACZEJ NIŻ MYŚLAŁEM ALE ZAWSZE WYSZŁO.,,
(A.A.Milne - ,,Kubuś Puchatek,,)