,,Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanic'a profesjonaliści ... .,,


,,WYSZŁO TROCHĘ INACZEJ NIŻ MYŚLAŁEM ALE ZAWSZE WYSZŁO.,,

(A.A. Milne - ,,Kubuś Puchatek,,)

poniedziałek, 27 lipca 2020

Szafa na magiczne przedmioty ......

Uporałam się w końcu z pierwszym projektem do ,,Magicznej Skrzyni,, (skrzynię muszę koniecznie zrobić bo nie mam już gdzie układać tych swoich ,,dupereli,,- tak je znajomy nazwał).
Szafa na wszystko co z magią może być związane :)


Kartonowe pudełka, tapeta, dobry klej, klej na gorąco, farby akrylowe, pasta antyczna no i metalowe elementy, bez których szafa nie byłaby sobą :) Łatwiejsza w robocie byłaby szafa z drewna ale ... tylko pudełka kartonowe miałam więc jest jaka jest :)
Zapomniałabym o dobrej zabawie - dobra zabawa to podstawa!
Pewne części szafy jeszcze dopieszczenia wymagają (niedomykające się drzwi takie pozostaną). No i wszystkie rzeczy trafiające do szafy muszą mieć odpowiedni charakter, muszą pasować. Na razie włożyłam to co odrobinę pasuje (nad pająkiem popracuję - teraz jest zbyt przyjazny).

Skąd pomysł na szafę? Już dawno chciałam cosik takiego zrobić ale jakoś nie było okazji. Oglądając pracę konkursową Marty Piekarczyk (dla Stamperii) pomyślałam ,,świetne pudełko na album,, ale .....



..... ale zmieniłam zdanie co do pudełka, kiedy zobaczyłam pełne magii prace Marty Madej (już o tym pisałam).
Moje klimaty 🤩
I tak zauroczona pracami Dziewczyn postawiłam na szafę pełną magii :)


piątek, 24 lipca 2020

Lipcowe przemyślenia i zajawka nowej zabawki ..........

Temat plagiatu, kradzieży, ,,pożyczania sobie,, czy po prostu żerowania na cudzej pracy od czasu do czasu wraca jak bumerang. Na temat kradzieży, wielkich afer jak i tych drobnych, dla kradnącego nic nie znaczących ale sprawiających przykrość autorowi pomysłu, rozwiązania czy kreatywności napisano już tyle, że w świecie rękodzielników powinna panować słodka miłość bez zgrzytów i niesnasek. Niestety, kradnące osoby raczej takich długich tekstów nie czytają ...... a szkoda. Czy słowa ,,kradzież,, nie można innym zastąpić? Chyba jednak nie .......
Wiecie co? Ja chyba jestem głupia bo - jak mi się czyjaś praca spodoba to grzecznie pytam czy mogę zrobić podobną (nigdy ,,toczka w toczkę,, tylko na podstawie pomysłu czyjegoś robię). Jeżeli korzystam np. z jakiegoś rozwiązania, nawet drobnego, które u kogoś zobaczyłam i podobnie zrobiłam, podaję grzecznie źródło. Jeżeli robię coś wg tutorialu podaję link lub wrzucam konkretny film. Moje posty czasami naszpikowane są linkami, odnośnikami czy wiadomościami skąd, kto i jak.
Może i jestem głupia ale .... mnie się wydaje, że to obowiązek, grzeczność, szacunek i podziękowanie autorowi za to, że mogłam też coś fajnego dzięki niemu zrobić :)

🍀

Fragment tekstu w temacie kradzieży z bloga ,,Qrkoko.pl,,.
Całość TUTAJ.


(...) Nie dorabiajmy sobie ideologii do kradzieży. Takie działania, to nie inspiracja motywem czy elementem. To plagiat. Jeżeli ktoś przy swoich pracach w jasny sposób pozwala na modyfikacje, to śmiało można z tego korzystać. Jeżeli nie ma nic przeciwko tłumaczeniom – ślijmy to w świat (podając źródło). Jednak, kiedy tej zgody nie ma, to nieważne jak daleko autor mieszka, ilu ma fanów i czy w ogóle naszą kradzież odczuje – to nie tego nie robimy.
Jeżeli chcemy, by inni szanowali naszą pracę i nasze prawa autorskie, to sami też musimy to robić. Inaczej ciężko nazwać nas rękodzielnikami. Jesteśmy wtedy odtwórcami i to w najgorszym tego słowa znaczeniu. (...)
Pozwoliłam sobie również wkleić fragment w temacie znaleziony na blogu ,,Alabasterfox,,. Cały tekst TUTAJ
Choć tekst ,,Siódme nie kradnij,, dotyczy Instagrama to można sens przełożyć na Fb, Pinteresta czy blogi - ogólnie świat rękodzieła.  
(...) Nie kopiuj pomysłów. Po prostu, bo nie wypada. Wydobądź z siebie odrobinę kreatywności. Ale gdy już musisz, daj ludziom znać, kto Cię zainspirował. Prawie trzy lata temu, gdy niesamowicie spodobała mi się koncepcja zawieszonych na wieszaku okularów przeciwsłonecznych, bardzo chciałam opublikować takie zdjęcie także u siebie. Pomysł jednak nie był mój. Napisałam więc do autorki, zapytałam, czy się zgadza, abym zrobiła w domu podobne zdjęcie, oparte o jej koncepcję. Nie miała nic przeciwko. W opisie wyraźnie ją oznaczyłam (jako inspirację do wykonania tego zdjęcia), a samą Sandrę obserwuję do dziś, ona zresztą mnie również, mamy świetny kontakt. Nieważne, że pochodzi z Portugalii i że wtedy pewnie nigdy nie znalazłaby tego zdjęcia. Ale obowiązują pewne zasady.
Warto też czasem dwa razy pomyśleć, zanim skorzysta się z pomysłu kogoś bliskiego. Może się wydawać: znamy się jak łyse konie, na pewno nie będzie miał/a nic przeciwko. Prawda jest jednak taka, że nawet, jeżeli druga osoba przemilczy sprawę, niesmak może pozostać. Oznaczenie naprawdę nie kosztuje za wiele, a może przynieść same pozytywne skutki. Nic nie tracicie, przecież ostatecznie… pomysł i tak nie był Wasz, a w ten sposób uhonorujecie kogoś kreatywnego, na pewno zrobi mu się miło. (...)

🍀 🍀 🍀

Niedawno zobaczyłam coś co mnie zauroczyło. Zapytałam czy mogę na podstawie tej wyjątkowej pracy zrobić swoją ...... mam pozwolenie. 
Zanim to cudeńko zrobię trochę czasu upłynie bo ..... zabrałam się za coś innego. Ciekawe czy mi wyjdzie to co zaplanowałam czy znowu zupełnie coś innego na koniec powstanie.  
Nie, nie będę wrzucać prac z kolejnych etapów pracy, pokażę to coś jak będzie gotowe :)
Na razie mała zajawka.
Po gromadzonych przedmiotach można domyślić się w co się ,,wplątałam,, 🔮



Przyjemnego, słonecznego, twórczego weekendu całego ❤️


środa, 22 lipca 2020

Album na kółkach z grzbietem (gotowy, część 5) .

Każda rzecz, którą robię wciąga mnie na maxa więc tak i z albumem było. Jest radocha z tworzenia a potem .... koniec, album gotowy i rodzą się wątpliwości. Po pierwsze - wiem, szału nie ma, po drugie - teraz to i owo zrobiłabym inaczej, po trzecie - z powodu tych drobiazgów album zostaje u mnie. 
Rozbudowane wnętrze okładki w poprzednim poście było, dzisiaj trzy karty, tylko trzy ale są tak rozbudowane, że każda kolejna robiłaby już tłok.
Zamówione kółka niestety też nie pasowały, musiałam przerobić grzbiet (a taki ładny przedtem był) i nowe otwory przebijakiem zrobić :)


To są tylko TRZY rozbudowane karty :)
Shaker box na okładce to recykling (wycięty fragment z wieczka z kubełka na pomidory koktailowe, które w Biedronce kupiłam).


Czy można cieszyć się z takich drobiazgów (gratisy)?
Można :)


Ostatnio metalowe elementy polubiłam, jak jest okazja to dokupuję nowe do ,,kolekcji,,. Kiedyś na pewno będą potrzebne.


No i coś co nie jest rzeczą aż tak niezbędną ale ... ułatwia życie.
Doszłam do wniosku, że już mogę go sobie sprawić.
Jeszcze nie używałam ale szykuje się kolejny mały album więc będzie okazja wypróbować jego zdolności 👍


Chwilowo mam przesyt ,,grzecznych,, prac, muszę od nich odpocząć. 
Za to mam ochotę na ... odrobinę magii. Nie wiem czy mi się to uda ...... spróbuję.
Marta jest sprawczynią mojej zachcianki. 
TEN post mnie po prostu rozłożył na łopatki ...... 
Marta niechcący rzuciła na mnie zaklęcie ❤️




niedziela, 19 lipca 2020

Mały album-akordeon .....

Album-akordeon już robiłam. Ten wg tamtego to drobiazg. Takie cosik małego robić to sama przyjemność. Wymiary oczywiście odpowiednio zmniejszone (obliczanie wszystkiego na nowo to też przyjemność).
Akordeon  bez żadnych zbędnych dekoracji. Jest przeznaczony na tagi (duży miał maty na zdjęcia). 
Może też służyć do przechowywania ATC .....


Dla porównania ...
Ten duży miał wymiary jakie w tutorialu były podane, u tego małego pudełko ma 9,5x9,5cm.


Dzisiaj dopiero znalazłam metalowe dodatki (musztarda po obiedzie) ..... no cóż, chyba tak ten album miał wyglądać jak teraz (plan był inny).






Już wiem dlaczego zrobiłam ten mały album-akordeon (po zrobieniu dużego zarzekałam się, że już nigdy za takie coś się nie wezmę). Dzisiaj mnie olśniło kto taki mały zrobił (skleroza to ciekawa sprawa). To na blogu u Inki-art zobaczyłam mini album-akordeon i już wiedziałam, że ,,muszę,,. Teraz ATC albo tagi wypadałoby zrobić.