,,Przyciśnięta do muru,, zrobiłam prezent dla Koleżanki. Robota ,,za pięć dwunasta,, u mnie to norma :) Robota sama przyjemność, tym bardziej, że dawno nic poza Art i Junk Journalami nie robiłam.
Ten domek miał być gotowy już rok temu, niestety coś pokrzyżowało mi plany. W tym roku jak znalazł. Poskładałam, ,,zembossingowałam,, lampki w nim upchałam, ozdobiłam trochę ,,roślinkami,,. Domek ma opakowanie czyli pudełko explodujące, do kompletu prosta kartka urodzinowa .......
No i zwykła kartka (DL-ka) do kompletu .....
Jako że kartka posiada wstążkę wysyłam ją do Uli (zabawa całoroczna Kartkowanie z Ulą - wrzesień 2024). Powinnam osobny post utworzyć ale ..... nie mam nastroju. Urszulko, przepraszam ... cieszę się, że w końcu jakąś kartkę zrobiłam.
Przyjemnego weekendu Wszystkim odwiedzającym moje Archiwum życzę :)
Danusiu... wcale nie musi być w osobnym poście :) Cieszę się z Twojej karteczki! Piękny domek powstał :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio jestem w takim niedoczasie... wstyd, aż...
Piękny domek i bardzo pomysłowe opakowanie :-) Miałaś świetny pomysł na prezent.
OdpowiedzUsuń