Chyba nie trzeba już niczego dodawać ..........
No może tylko, że:
1.Stara deska do krojenia została użyta do spróbowania ,,z czym się je,, coś takiego jak transfer a potem przeleżała rok ... a może dwa lata.
2.Muszelki kupione były ponad 5 lat wstecz (w sklepie ,,wszystko po 2 zł,,).
3.Łyżka ............ no właśnie, nie mogę sobie przypomnieć skąd ją mam (jakiś staroć).
Zdjęcia późnym wieczorem robione więc nie są ,,górnych lotów,,.
Takie niby nic, takie stare, takie ,,śmieciowe,, a jak cieszy :)
Dzisiaj w świetle dziennym zdjęcie zrobiłam
Dziękuję bardzo za Wasze komentarze, które dodają skrzydeł!
.................................................................................................................................................................
,,WYSZŁO TO TROCHĘ INACZEJ NIŻ MYŚLAŁEM ALE ZAWSZE WYSZŁO.,,
(A.A.Milne - ,,Kubuś Puchatek,,)
Danusiu uwielbiam Twoje coś z niczego. Nie ważne ile coś leżało i gdzie, ważny jest efekt końcowy, a świecznik wyszedł rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
oj tam, wszystko ma swój czas, ale efekt wart czekania
OdpowiedzUsuńSuper pomysł.
OdpowiedzUsuńAle żesz to piękne !!!! - tyle mogę od siebie. Cudnie się prezentuje. Pozdrawiam Danusiu :))
OdpowiedzUsuńинтересна идея с ложкой !!!
OdpowiedzUsuń