Dzisiaj dopiero zrobiłam moim (choć już nie moim) kaktusikom wyraźne zdjęcia. Kaktusy daaaaawno temu robione więc stare:) Zrobiłam je w prezencie urodzinowym dla najmłodszej córki mojej koleżanki.
Wszystko zaczęło się od tej skrzyneczki po malutkich bombkach choinkowych. Dno wysypałam kaszą i kamykami wyłożyłam ...
W kwiaciarni zapas miniaturowych doniczek wtedy wykupiłam:)
Zeszyt kawowy chwilowo leży ..... za to na maszynie dziewiarskiej powoli powstaje otulacz (czy coś w tym rodzaju).
Spokojnej nocy ......
Piękne te kaktusiki ;) Bardzo mi się podobają, gratuluję wykonania. A otulacza już zazdroszczę. Ja dłubię na drutach,ale coś ciężko mi idzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Danusiu :*
Dzień dobry. Cudne te kaktusiki,mistrzowsko zrobione,strasznie mi się podobają Mój dziadunio zbierał różne i miał ich prawdziwa kolekcję,chyba ze 100 szt. niektóre nawet odziedziczyliśmy.Z wielkim sentymentem patrzyłem na Pani,są takie realistyczne.Piękne. Jeśli mogę dołączam się do obserwatorów.Pozdrawiam i miłego dnia życzę,Grzegorz.
OdpowiedzUsuńHa ha ale genialne kaktusiaki, dopiero je wypatrzyłam ...
OdpowiedzUsuń