Kolejne zwierzątko do ,,kolekcji,, już zrobionych ...... tym razem konik/kucyk.
Przypominam skąd się wzięła moja ,,choroba,, zwana African Flower - tutaj żródło zarażenia :)
Wybór kolorów czasami jest trudny ... potem już ,,z górki,,.
Maskotka jest dość duża bo ma około 40 cm długości i ponad 25 cm wysokości.
Świetny jest ten konik. Doskonale dobrałaś kolory. Widać, że był bardzo pracochłonny, wiele w nim elementów i jest doskonale wykończony. Serdecznie pozdrawiam i życzę miłych twórczych dni.
OdpowiedzUsuńSuper! :) Zapowiedź następnej pracy widziałam :D Cierpliwie czekam.Miłego i spokojnego tworzenia. Serdecznie pozdrawiam ,I :)
OdpowiedzUsuńCudo! Twój koń jest idealny! Wspaniały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Cudowny koń i jaki duży. Oj, kusi mnie, kusi żeby wykonać jakąś maskotkę tego typu, gdy patrzę na te efekty:)
OdpowiedzUsuńAle fantastyczny ten konik , świetne kolorki :)
OdpowiedzUsuńJaki piękny :) Cudny konik
OdpowiedzUsuńOd razu poleciałam zobaczyć źródło tej Twojej zarazy . Taka choroba to nawet przyjemna jest !!! Też bym chciała umieć takie cuda robić, ale sama chyba nie dam rady... Przepiękny konik wyszedł spod Twoich rąk !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję ........ dziękuję :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że nie dam rady ale się uparłam i zrobiłam :)
Zachęcam do zrobienia choć jednej maskotki ... ja już kolejną ,,męczę,, (ma aż osiem nóg).
Danusia cudny konik!!!
OdpowiedzUsuńhej a możesz zdradzić ile elementów "zajmuje" cały kucyk?
OdpowiedzUsuńŚwietny konik! Pozwolisz, że odgapię, misia zrobiłam, może konik się uda. Jeśli wyjdzie, pokażę Ci. Pozdrawiam i zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuń