Nie wiem czy dobrze nazwałam ten zeszyt bo ,,wierszownik,, to coś zupełnie innego ale .....
..... ale jego przeznaczenie jest konkretne - do zapisywania myśli układających się w wiersze, przeznaczony na poezję wszelaką.
,,Poezjownik,, trochę głupio brzmi jest więc ,,wierszownik,,.
Okładka ze spodni, kartki bez zbędnych ozdób, kieszenie na coś do pisania, spinacze pod ręką jeżeli osoba pisząca wiersze będzie chciała coś dołączyć.
Trochę skromny ale .....
Takie ,,wierszowniki,, dzienniki śmieciowe i im podobne przyjemnie się robi. Powinnam coś na czasie czyli świąteczne rzeczy i kartki robić? Zapał w tym temacie już dawno zgasł.
Zresztą ...... jak mnie najdzie ochota (będę miała zryw) to może coś świątecznego się wykluje.
Mam jeszcze do skończenia prace zaczęte na zajęciach Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Po świętach, na spokojnie się za skrzynki zabiorę. Serce z papierowej wikliny jeszcze przed świętami. Wianek poza zajęciami zaczęty też wypadałoby dokończyć.
Nic na to nie poradzę, że robię to co mnie ,,na chwilę obecną,, pociąga, to co mnie właśnie kręci :)
Danusiu, super, że tworzysz to, co Ci akurat w duszy gra. Tak powinno być - sztuka nie znosi przymusu. A wierszownik jest piękny i jedyny w swoim rodzaju.
OdpowiedzUsuńŚciskam.
Skąd ja to znam :) Skoro jednak tworzymy dla przyjemności to nie może być inaczej.
OdpowiedzUsuńPomysłowy i uroczy ten wierszownik, lubię takie oryginalne i nieoczywiste pomysły.
Miłego weekendu Danusiu!
Zgadzam się z dziewczynami -trzeba tworzyć co na sercu leży wtedy to ma sens i sprawia nam radość. Nic na siłę :). Bardzo ładne są Twoje prace, jesteś Danusiu bardzo kreatywna, a taki wierszownik to super pomysł! Uściski!
OdpowiedzUsuń