Dzisiaj środkowa część (ostatnia na ukończeniu) ... . Wydaje mi się, że w Junk journalach raczej nie ma czegoś takiego jak ,,skończony,, bo Junk journal to sprawa rozwojowa, zawsze coś można dołożyć, zmienić, poprawić, dokleić. Kieszenie, kieszonki na razie puste, a to co w niektóre włożyłam jest tylko dla uwidocznienia, że tu można coś schować. Journal powoli ,,puchnie,, :) Za wszelakie drobiazgi do journala zabiorę się na końcu ..... .
Wykorzystuję papiery, które mi zalegają, mam ich za mało na normalny album. Kartek z tych papierów nie widzę :) Tutaj użyłam stron ze starej książki i stempli. Będą jeszcze motyle, ptaszki, wróżki itp.
Świetna praca i udany zakup. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Danusiu, super wykrojniki, na pewno świetnie je wykorzystasz. A journal jak zawsze zachwyca, jest łąkowo - wróżkowy, piękny po prostu.
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Danusiu, jak zwykle cuda pokazujesz. Album jest niesamowity. Podoba mi się wykorzystanie w nim kartek ze starej książki. Papiery do albumu pasują bardzo:) Cudo!
OdpowiedzUsuńUściski ślę:)
Pięknie go ozdabiasz. Śliczne wróżki. Super zakupy.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń