Fragment lekcji 5-tej z projektu na ScrapCraft przetłumaczonej z języka rosyjskiego (Ruth pisze w języku hiszpańskim i rosyjskim):
... W tym tygodniu będziemy pracować z PanPastelyu: bardzo miękkie pastelowe kolory i odcienie, jest pan gama pastelowych kolorach są bardzo miękkie, wypełnione pigmentów bez zanieczyszczeń, co czyni pan bardzo miękkiej pastelowy efekt. Pastele Pan może być mieszany z farbami, miękkie pastelowe kredki, węgiel, ołówek, akwarela, itp., bez rozpieszczanie ją ...
No i co? Domyślać się muszę o co chodzi ... dobrze, że jest filmik instruktażowy. Z początku mnie to ,,dołowało,, że nie wszystko rozumiem ale wrzuciłam na luz, robię ,,na podstawie,, trzymając się lekcji na ile to możliwe ale po swojemu:)
Na stanie miałam tylko kredki pastelowe i kredę kolorową ... choć twarda jakaś to jej użyłam.
Już początek przyjemnie się zapowiadał. Z pokrytych kolorem kawałków tego co w domu mamy (fragmenty gazety, stronka ze starej książki, kawałek tkaniny, serwetki papierowe, szara koperta, itp.) zaczęło się układanie, dopasowywanie, klejenie .....
Jako że wklejam kartki z dużego bloku do starego zeszytu a stary zeszyt jest tak stary, że jego kartki są lichutkie to jak widać na zdjęciu robią się pagórki, fale i bruzdy jakieś od mokrego kleju i farb. Trudno, tak to musi zostać.
Gotowy wpis wygląda przyjemnie tym razem ... nie jest przeładowany no i to co chciałam przekazać w skrócie jest ..... chyba mi się udało:)
Kilka zbliżeń .....
Jak kolaż z kwadracików i prostokącików był suchy potraktowałam całość lakierem stąd ten połysk (użyłam lakieru do włosów). Główny element pracy - postać przykleiłam do folii samoprzylepnej ale nie usuwałam jej (miał być tylko wizerunek na folii) ... żal mi było tego zdjęcia (z ulotki reklamującej coś artystycznego wycięłam).
Fakt, że nie mam profesjonalnych narzędzi a media są chwilowo poza moim zasięgiem wcale mnie nie zniechęca. Używam tego co pod ręką, tego co mam na stanie dokupując od czasu do czasu coś z profesjonalnych.
I jeszcze malutkie wyjaśnienie ...ZMARNOWAŁAM SZANSĘ bo stchórzyłam i nie zdawałam na ASP ....... stchórzyłam bo zetknęłam się w pracowni Olgierda Bierwiaczonka (u którego przed egzaminami braliśmy korepetycje z rysunku) z pewnymi siebie młodymi ,,artystami,,.
Wystraszona gąska z prowincji stchórzyła a oni po prostu tylko sprawiali wrażenie ... teraz to wiem .... c'est la vie:)
It's cool :)! I like your pictures on the page, super :)! Thanks for visiting my blog, Irene
OdpowiedzUsuńПрекрасная страничка, Данка! :-)
OdpowiedzUsuńудачно подобрана женщина с кистью! очень круто! мне понравилось!
OdpowiedzUsuńVery original, I love the detail of the photo with the girl painting!
OdpowiedzUsuńptnts xo
Super work!))
OdpowiedzUsuńTaka piękna strona! I tak masz blog ciekawe! bardzo lubiłem stronę z lawendą! Dzięki za pomysł! (Przepraszam, jeśli nie bardzo kompetentnie pisać!)
OdpowiedzUsuńКакая интересная и позитивная страничка!!!
OdpowiedzUsuńПонравилось! Тётенка прям по страничке кисточкой поводила!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna strona!Wiele spektakularnych kolorów i tła! Wielki tekstury! Bardzo mi się podobało!
OdpowiedzUsuńКлассный разворот, очень понравился прием с кисточкой!
OdpowiedzUsuńOj Danusiu, ale wiesz jeszcze sporo szans przed Tobą! Musze CI powiedziec, że jak na brak "profesjonalnych mediów" cały Twoj zeszyt robi wrażenie1
OdpowiedzUsuńDanusiu cudnie, nie ważne, że są fale i bruzdy (nie da się tego uniknąć!) - ważne jest wyrażanie siebie i to zrobiłaś w 100%. prawdziwe art-żurnalowanie!
OdpowiedzUsuńДанка, заходи за наградкой http://krunia.blogspot.com/2012/08/blog-post_10.html
OdpowiedzUsuńmuy bonito el fondo y la transferencia de la pintora me encanta
OdpowiedzUsuńMuy original, saludos.
OdpowiedzUsuńDobrze ci poszlo!
OdpowiedzUsuńСолнечная, живая, очень понравилась!
OdpowiedzUsuńDziękuję!!! Ten wpis to mój ulubiony:) Cieszę się, że mimo braku tego czy owego (właściwie to prawie wszystkiego) udaje mi się coś tam ,,stworzyć,,. A bruzdami i fałdkami już się nie przejmuję ..... tylko grubość i ciężar kartek mnie zaczyna martwić bo moja ulubiona okładka zaczyna powoli pękać.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie komentarze ... dodają mi skrzydeł!:)