Porwałam się z motyką na słońce ..... czasem tak jest jak człowiek chce a ,,niy umi,, ... ech ...
E tam, nie można się poddawać! Powoli dojdę do wprawy ... na razie ćwiczę:)
Wybrałam sobie w Kolażowni (Fb) ciekawy temat ,,Bilet w jedną stronę,, ... co z tego wyszło?
Ano coś takiego ...
A zaczęło się od przyklejenia starych rachunków do mojego ulubionego zeszytu ...
... no i wpadło się w trans
Ciągle się uczę ..... szkoda, że nie mogłam jechać na warsztaty prowadzone przez Mistrzynie kolażu. No cóż, będę dalej podglądać i ... i eksperymentować po swojemu.
Mój zeszyt lawendowy pęka w szwach ... dosłownie. Za dużo farb, kleju i innych na kartki ładuję ... szkoda mi tej okładki. Jeszcze kilka prac pomieści ... może.
Muszę o czymś odpowiednim dla moich ,,kolaży,, pomyśleć.
Bardzo dziękuję za miłe komentarze do moich kieliszków ... :)
Spokojnej nocy ...
Oglądam twoje prace, podziwiam i nie rozumiem;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia powrotu do zdrowia.
Dziękuję Basiu ... cieszę się, że wpadłaś do mnie:)
OdpowiedzUsuńHa, to tak jak ja - oglądałam kolaże dziewczyn, podziwiałam i nie rozumiałam ..... teraz jak się za to wzięłam to coraz więcej rozumiem ... chociaż czasami dłuuuugo myślę i nie wiem co autor miał na myśli ... taki urok kolaży:)