Kiedyś ,,trzy godziny,, jeszcze niedawno ,,trzy dni,, teraz ,,trzy tygodnie,, mi trzeba na dokończenie pracy zaczętej w przypływie twórczej chwili :)
Zastoju twórczego nie ma, są plany, są chęci ale ...... ale zwolniłam trochę więcej niż powinnam.
Z dokończonych, wymęczonych prac (nie taki efekt końcowy miał być ale ileż można ślęczeć nad jednym kolażem) :)
Trochę potrwa zanim to jabłuszko będzie gotowe ... jest teraz na etapie ,,dojrzewania,, :)
Koszyczek trochę koślawy .... wyplatanie nie jest moją mocną stroną :)
Jak go zrobić pokazała mi Tereska
A to jest potrzebne do realizacji starych i świeżych planów ... :)
Ech, żeby mi się udało chociaż 50% z tego co sobie zaplanowałam zrobić zrealizować ... dobra, 70% ... może mi się uda :)
Spokojnej nocy .....
Oj widze że plany są wielkie
OdpowiedzUsuńU mnie też praca idzie ostatnio powoli , ale myślę, że jak już przyjdzie wiosna wszystkie nabierzemy więcej chęci :)
OdpowiedzUsuńPlany wielkie bo i chęci wielkie ale rzeczywistość weryfikuje ... mimo przeszkód staram się choć trochę farbami ubrudzić :)
OdpowiedzUsuńOj, niestety ta moja powolność ma związek z czymś innym ... pory roku nie mają tu nic do powiedzenia :)