... z papierowej wikliny oczywiście.
Chyba się zakochałam w klatkach :)
Robota i łatwa i przyjemna ...
Przy okazji dokończyłam korale ... pół roku czekały na wszycie nitki w odpowiednim miejscu.
Klatka pomalowana, to co trzeba dokupione ... można w całość złożyć ...
Już myślę o następnej ......... :)
Spokojnej nocy
Que linda idea, felicitaciones por el trabajo.
OdpowiedzUsuńSaludos.
Dziękuję :)
UsuńŚliczna klatka !!! Aaa !!! Korale !!! - Też takie robiłam kiedyś, ale o nich zapomniałam. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Robiłam kiedyś dużo różnych rzeczy i o dziwo zapomniałam, że je robiłam :) Pozdrawiam :)
Usuńcudowna ta klateczka, jak by mi się taka do pokoiku córci przydała
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Klatkę robi się szybko (malowanie trochę dłużej trwa), jest bardzo łatwa :)
UsuńCudna klateczka, ptaszki zadowolone.
OdpowiedzUsuńNie wpadłabym na taki pomysł z papierową wikliną - gratuluję i podziwiam :-)
Dziękuję :) Wyplatanie mnie nie kręci ale jak zobaczyłam u Kasi klatkę to zakochałam się od pierwszego wejrzenia - zaczęły mnie klatki kręcić :) Robię oczywiście moje klatki po swojemu a nie zrzynam jota w jotę :)
Usuńcudeńko :)
OdpowiedzUsuńZnakomita klatka, bardzo piękna ozdoba. Trzeba się mocno przyjrzeć na niektórych zdjęciach, aby uwierzyć, że to papier:)
OdpowiedzUsuń