Już dawno chciałam coś takiego zrobić ale splot wydarzeń nie pozwalał mi na wiele rzeczy więc zapomniałam o pomyśle.
Zabawa przednia ...
Zrobienie takiego mydełka jest proste jak obręcz, jasne jak powidła ...... trzeba jednak poćwiczyć żeby było dobrze zrobione.
Mnie wyszło coś takiego ...
Tutaj błąd zrobiłam - albo za mało czesanki albo mi się przesunęło dlatego są prześwity.
Teraz wystarczy ładnie zapakować (te udane oczywiście) i można kogoś mydełkiem obdarować.
Mała zajawka tego co jeszcze ,,na warsztacie,, ... powoli, ociężale ale się robi :)
A to zeszłoroczna praca (zapomniałam o niej) ,,kapelusik wiedźmy,, ... obiecałam, że zrobię?
Zrobiłam :)
Przyjemnego reszty dnia .....
Świetny efekt a prosty sposób wykonania.Pozdrawiam ciepło,I :)
OdpowiedzUsuńMuszę to wypróbować :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszły te mydełka, idealnie na prezent:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńJeszcze odpowiednie pudełko i prezent jak znalazł.
Muszę jeszcze trochę popróbować by wyszło prawie idealne :)