Zrobić taką lampę to nic trudnego (bez wiercenia w szkle oczywiście) ...
Pomysł STĄD ... jak zobaczyłam to ... to musiałam!
Butelka, farby akrylowe, krak do spękań, serwetka z bratkami, lakier, odnowiony stary abażur, no i to co potrzebne aby lampa świeciła - ot i cała filozofia :)
Moja butelka to właściwie butla po winie (5l).
Miłego weekendu .........
.................................................................................................
,,WYSZŁO TO TROCHĘ INACZEJ NIŻ MYŚLAŁEM ALE ZAWSZE WYSZŁO.,,
(A.A.Milne - ,,Kubuś Puchatek,,)
ta lampa mnie zauroczyła, jest wspaniałą,
OdpowiedzUsuńDziękuję ... miło mi :)
UsuńPrześliczna! Cudownie ozdobiłaś butelkę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWow, świetna :-)
OdpowiedzUsuńPiękna:) U Ciebie pierwsze skrzypce gra butelka, a u mnie abażur;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda w całości!
Pozdrawiam serdecznie:)