Kolejna czapka zrobiona na wyzwanie DWANAŚCIE CZAPEK W JEDEN ROK.
I kolejna ,,japońska,, ... skąd pomysł wzięty można znaleźć TUTAJ (pierwsza była biała).
Trochę (a nawet bardzo) źle się fotografuje czerń w ponurą pogodę (ok., przyznaję się ... nie potrafię w tym przypadku zrobić w miarę dobrych zdjęć).
Dwa motki ,,Puchata kotka,, druty nr 6 ... wystarczyło jeszcze na ,,coś na szyję,, :)
Czapeczkę robi się w miarę szybko ... i przyjemnie.
........................................................................................................................................................
,,WYSZŁO TO TROCHĘ INACZEJ NIŻ MYŚLAŁEM ALE ZAWSZE WYSZŁO.,,
(A.A.Milne - ,,Kubuś Puchatek,,)
przepiekny komplet,czapka świetna.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt i wspaniałego Roku 2015.
jeszcze ja, jakoś inaczej się ją robi niz myslałam, za mało pojętna jestem.
OdpowiedzUsuńWspaniały komplet :-) Cudna czapka ... a wszystko w moim ukochanym kolorze... bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję pięknie :) Czapka miała być na zeszłoroczne święta zrobiona, cieszę się, że udało mi się ją zrobić tak ,,szybko,, :)
OdpowiedzUsuńUrszulko, zanim załapałam jak się ją robi trochę czasu upłynęło :)
Kasiu, czarny to też mój ulubiony ale robić z czarnej włóczki już nie :)
Pozdrawiam świątecznie :)
Śliczny komplet. Też mi zdjęcia kiepskie wychodzą w taka ponurą pogodę ;)
OdpowiedzUsuńNiesamowita jest ta czapka! Konstrukcyjnie mnie przeraża, ale efekt świetny :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie opisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń