Kartka 3D na 18-tkę ...

Jeżeli napisałam w poprzednim poście, że kartka ma niedociągnięcia to wcale nie znaczy, że nie jestem z niej zadowolona. Jestem, jestem ... i to bardzo.

Z nowej kartki urodzinowej byłam zadowolona do momentu kiedy kwiatki przykleiłam. Te kwiatki do tego pudełka przestrzennego chyba pasują jak ,,pięść do nosa,, a te wszystkie listki jak ... jak ,,kwiatki do kożucha,,.

W grudniu wysyp urodzin. Mam sporo kartek okolicznościowych ale odpowiedniej na 18-tkę nie. Potrzebna była na już więc zrobiłam. Nie miałam pasujących kwiatków (i listków) do papierów na ściankach pudełka.

Trudno, niech pozostanie taka eksplozja kolorów .... 

Ja nawet takiej nie dostanę w prezencie dlatego przestaję marudzić. Nie tak miało wyjść ale ... tak też jest dobrze :)

Kartkę pudełkową można złożyć i w kopercie wysłać :)

Jaki morał z tej bajki?

Nie robić niczego na ostatnią chwilę jeżeli nie ma się odpowiednich materiałów pod ręką :)

Podobno ludzie, którzy zostawiają wszystko na ostatnią chwilę są według naukowców niezwykle inteligentni.

Wynika to z umiejętności doskonałej organizacji zadań pod presją.

Ja to nazywam po prostu ,,za pięć dwunasta,, ale podoba mi się inna nazwa, której ktoś dzisiaj użył - ,,mistrzostwo ostatniej prostej,, :)

Tak poważnie to ... to muszę zaopatrzyć się w trochę kwiatków i listków kolorystycznie neutralnych bo inaczej żaden geniusz nie pomoże a ja będę marudzić dalej :)

.......................................................................................................................................................

,,WYSZŁO TO TROCHĘ INACZEJ NIŻ MYŚLAŁEM ALE ZAWSZE WYSZŁO.,,

(A.A.Milne - ,,Kubuś Puchatek,,)