Jak mnie nie ma to mnie nie ma, jak jestem to post za postem wstawiam.
Dzisiaj już byłam? Nie szkodzi ...
No bo jak się nazbiera to trzeba to upchać ale nie w jednym poście bo bałagan ... no chyba, że w tytule ,,misz masz,,.
Małe sprostowanie do błędów i niedociągnięć w czekoladowniku, których nie widać (cieszę się, że ich nie widać). Po prostu w wymiarach się machnęłam o ileś tam milimetrów i musiałam potem ratować sytuację. Niedociągnięcia to papierki lekko nierówno przycinane (choć trymerem) ... tu sobie wybaczam bo wzrok już nie ten i paluszki już nie te co kiedyś.
Takie pudełka to ja uwielbiam robić. Musi się coś dziać, wtedy nawet małe krzywizny można wybaczyć (już nigdy brystolu na pudełko nie użyję).
Zdjęć dużo, no bo najpierw otwieramy pudełko a tam ukazuje się drugie pudełko. Otwieramy drugie pudełko a tam .....
Pudełko już u Solenizantki i świeżo upieczonej Pani Inżynier :)
Super pudełko!!!!
OdpowiedzUsuńDanusiu pudełko superaśne. Piękne zawieszki i ogólnie
OdpowiedzUsuńcałość bardzo mi się podoba. Pozdrawiam.
Fajne !
OdpowiedzUsuńCzekałam aż z tortu coś jeszcze wyskoczy ;-)
Świetne pudełko!
OdpowiedzUsuńCudne! Danusiu, pomysł na pudełko w pudełku i do tego takie spersonalizowane jest rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne pudełeczko. Z takiego mrocznego do romantycznego 😃 Gratulacje dla pani inżynier.
OdpowiedzUsuńAleż swietnie wykombinowalas:)
OdpowiedzUsuń