Zaniedbałam moje ,,nowe dziecko,, ..... ponad półtora roku i tylko dwa wpisy (na wyzwania).
Nowy wpis z kobietą czekał ponad rok na dokończenie .....
Czyżbym przestała lubić mix-media i paćkanie???
Ktoś mnie kiedyś zapytał ,,czemu coś takiego ma służyć,,?
Małgosia (Greta Art Studio) na te pytania odpowie :)
Podpowie też jak sobie samemu zrobić te czy inne media.
Lubię oglądać Małgosi filmiki, lubię jej słuchać.
Muszę zrobić nowe mgiełki. Wiem, profesjonalnych w sklepach zatrzęsienie ale ... te robione domowym sposobem do mojego paćkania, pryskania zupełnie mi wystarczą :)
Jak je zrobić opowie Czarownica ...
Ależ jak to??? Ciapkania i mediów nie można przestać lubić ;) super wpis :)
OdpowiedzUsuńUleńko, nie przestałam lubić ale ..... coś mi nie poszło z jednym wpisem jak chciałam i się zraziłam troszeczkę. Najgorzej do czegoś się zrazić bo potem trudno wrócić ale ... już następne kartki gessem pokryte więc coś z tego ,,przeproszenia się,, z mediami będzie :)
UsuńŚwietny wpis !!! Kocham te wpisy atr-journalowe !!! Sama też zaniedbałam swój art.-journal. Dawno nic nie stworzyłam, a... chyba powinnam - tak dla rozrywki i pobudzenia wyobraźni. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńLubię oglądać Twoje mediowe prace. Koniecznie stwórz kolejne.
OdpowiedzUsuńArt journale to nie moja bajka, ale z przyjemnością zobaczyłam Twój :-)
OdpowiedzUsuńDanusiu, świetny wpis, już czekam na kolejne.
OdpowiedzUsuńUściski.
Świetna kolorystyka i bogactwo faktur. Żałuję, że nie mogę pomacać :)
OdpowiedzUsuńArt journale jeszcze mnie nie wciągnęły, ale pewnie i tego spróbuję, bo gdzieś spotkałam się z opinią, że dla kogoś były taką terapią na uporanie się ze złymi emocjami. Najpierw ktoś spisywał i wklejał to, co przykre, a potem zamalowywał :) Chyba takie coś by mi pasowało.
zdecydowanie nie wolno przestawać paćkac, mazać, zdobić! Wszystko ma jakiś sens, czasem dla innych mniejszy, ale ważne, że dla nas ciągle ten sam lub większy :)
OdpowiedzUsuńO widzisz - takie żurnalowanie bardzo dobrze robi dla odskoczenia od kartek, albumów, świąt - po prostu to co mamy w duszy i bez sztywnych ram przenosimy na papier - to zawsze jest pozytywny proces!
OdpowiedzUsuńWspaniały wpis , u mnie też tak bywa że dana praca musi nabrać mocy urzędowej aż ją skończę ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis :)
OdpowiedzUsuńświetny wpis, bardzo mi się podoba, właśnie chodzi mi też po głowie jeden wpis, muszę zapisać, aby nie umknął mi :) pozdrawiam i dziękuję za motywacje...
OdpowiedzUsuń