To już trzecie podejście do napisania normalnego posta (dwa skasowałam). No trudno, będzie ,,miszmaszowo,,.
1.Junk journal ,,potrójny,, (z papierami UFOkami) na biurku ale ... robota się ślimaczy. Na razie mniej niż 2/3 ... z tą 1/3 czyli trzecim wkładem powinnam się szybko uporać.
3.Recykling mój ulubiony - pudełko dostało nowe życie, ukryłam tylko pod scrapowym papierem logo firmy i jakieś malutkie napisy (tak na marginesie - nie wyrzucam do kosza ciekawych opakowań, zawsze można je wykorzystać).
4.Pomysły są, chęci są ale ...... wypalenie, skutki uboczne po covidzie (w kwietniu będzie rok jak mnie dopadł) i jeszcze coś innego składają się na ,,wypad z gry,,. Na razie jeszcze coś tam robię ale to przysłowiowa ,,kropla w morzu,,. Omijam zabawy, livy w grupach czasem obejrzę ... . Nie marudzę tylko stwierdzam fakty. Do tego dochodzi jeszcze ta cho***na pandemia bez widoku na koniec, napięta sytuacja w świecie i polityczna w kraju ..... zniechęcenie tym wszystkim rzutuje na moje tworzenie.
Dziewczyny, niech Was omijają wszelakie zwątpienia, wypalenia i inne zarazy ....
Danusiu, to pudełeczko podoba mi się szczególnie (zgadnij dlaczego:)
OdpowiedzUsuńKochana, niech wszystko, co złe odejdzie i radość zagości w Twoim sercu - życzę Ci szczerze.
Uściski.
Ciekawie to farbowanie wyglada :) życzę Ci radości i weny twórczej :) wiosna za płotem :)
OdpowiedzUsuńDanka! Nie poddawaj się! działaj- czekam na te junk journale! Może i mnie się kiedys uda, bo co się zabieram, to mi jakaś kicha wychodzi i porzucam ;-D Buziaki ogormne!
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, to, co napisałaś na końcu - powoli ale do przodu.
OdpowiedzUsuńSuper pudełko :)
Fajna metoda farbowania i na pewno journal będzie świetny z nimi. :)
Pozdrawiam ciepło.
Piękne te Twoje prace. Wiesz ja myślę że to nasze rękodzieło to nas jakoś ratuje przed tym całym wariactwem. Mamy swój azyl. Jak się tworzy to się nie myśli o tym co złe. Pozdrawiam i uszy do góry. Dużo pomysłów na nowe projekty Ci życzę
OdpowiedzUsuńWpadam czasem i podziwiam Twoje prace... Jak ja dobrze rozumiem Twoje myśli, jak niesamowicie współgrają z moimi odczuciami...walczę, z sobą, ale kiepsko mi idzie, a bloga to już zupełnie zaniedbałam. Ale mam nadzieję na ciekawsze jutro, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń