Mam taką ,,przypadłość,, dzięki której zobaczywszy coś do wyrzucenia wiem co z tego mogę zrobić. Tak było z pozostałym (długim) paskiem kartonu po zeszłorocznym kalendarzu (koleżanka zapytała ,,chcesz,,? odrzekłam ,,dawaj,,). Wszystko z biurka poszło na bok a ja zabrałam się za oklejanie czerwonego paska ..... czasem ,,muszę, bo inaczej się uduszę,,. Powstało coś takiego (nigdy nie wiem jak takie ,,cosik,, nazwać ... może jednak Flip book?
Jest miejsce na list, jest miejsce na jakieś ciekawe papierowe dodatki czy skrapki. Dołożyłam jeszcze malutkie koperty ,,na serduszko,, zamykane (wykrojnik sobie kupiłam).
Nie mów nigdy nigdy ..... miałam się wstrzymać z kupnem wykrojników ale jak jest okazja (spore obniżki), darmowa dostawa (z Chin) to czemu nie skorzystać.
Mała zajawka kartki, której ,,nie musiałam,, ale zrobiłam (do kartki dorobiłam pudełko, jakiego jeszcze nie robiłam), jak mi się uda jutro zdjęcia zrobić to pokażę. Pierwsza za mała się okazała (no i magnes w niekorzystnym miejscu dla mojej wizji ,,jaka ma być,, przykleiłam) ..... ta poczeka na ,,lepszy czas,,.
Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz czy też tak potrafisz jak ,,inni,,. Ja próbuję, nie wyjdzie to jeszcze raz próbuję (czasem na później odłożę). Wyjdzie, spodoba mi się to robię więcej i więcej. Nie spodoba mi się to już do tego nie wracam.
Mały, uroczy albumik powstał - bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.