W takim stanie w jakim obecnie jestem ... a jest to stan totalnego zawieszenia ... robię wszystko w żółwio/ślimaczym tempie ..... żeby się jeszcze bardziej nie zawiesić (o moją skromną twórczość mi chodzi) między zaległe wskakują nowe ..... niestety ale tak muszę bo inaczej niczego nie zrobię.
Zaległe stają się trochę bardziej zaległe ... postaram się jak najszybciej wywiązać ........ wiem, wiem, powtarzam się ale ....... .
Nie chciałam się zapisywać na żadne wymianki zanim nie dokończę zaczętych ale się zapisałam tu i tam (w granicach zdrowego rozsądku ... tyle ile dam radę).
Gdybym się nie zapisała na wymiankę z okazji Dnia Kobiet to bym tak cudnej zakładki nie dostała:)
Takie frywolitkowe cudeńka Krysia robi ... koniecznie zajrzyjcie ...
A to moja zakładka dla Krysi zrobiona + karteczka
Oczywiście wykorzystałam moje zdobyczne tapety ...
No i zaległa butelka dla Pani Tereni ...
Pani Terenia narobiła kwadratów z Kordu ... ja je tylko połączyłam i ubrałam butelkę ...
Jeszcze korek pozostał do obrobienia ale to się nie śpieszy ...... teraz za zaległe dalsze czas się zabrać.
Nadrabiasz zaległosci -- Same wspaniałosci -Pozdrawiam serdecznie .
OdpowiedzUsuńZnam podobne zaległościowe historie z własnego życia ;) zawsze jest coś zaległego do zrobienia. Nie wiedzieć czemu, ten post wywołał uśmiech na mojej twarzy... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
zakładka śliczna... i dostana. i dana :D
OdpowiedzUsuńchyba tez sie wezme kiedys za frywolitke, ladnie ci to wyszlo :) :)
OdpowiedzUsuńMoniko, nie da się tak łatwo nadrobić tego co się zawaliło ... pomalutku, pomalutku może mi się uda:)
OdpowiedzUsuńEdytko, z ja myślałam, że tylko ja mam takie historie .... trochę mi lżej:)
Kasiu, między zaległości ,,nowe wplatam,, ... gdybym się nie zdecydowała to tak pięknej zakładki bym nie miała:)
Jadziu, ja nie frywolitkuję (próbowałam ... jednak to nie dla mnie) ... ta piękna zakładka przez Krysię zrobiona:)
Dziękuję Wam, że do mnie wpadacie ... dziękuję za słowa pozostawione ... pozdrawiam wiosennie:)
to dziurkanie szydełkiem nieustannie mnie zadziwia:)
OdpowiedzUsuńA mnie Beatko zadziwia, że lubię dziurkować szydełkiem a kiedyś mnie to ,,odrzucało,, po prostu nie cierpiałam szydełka:)
OdpowiedzUsuń