Stan zawieszenia trwa nadal ...... nie jest jednak tak źle bo coraz więcej mi się chce ..... a jak mi się chce to to co robię robię z przyjemnością ...... niestety, nic na siłę bo nie wychodzi:)
Za technikę serwetkową się chwyciłam ..... amatorka jestem czyli laik totalny!
Po prostu się tym i z tym bawię.
A to skutki tej zabawy - ,,różany słoik,, z szydełkowym wykończeniem ...
na błędach się uczę:)
Na spotkaniach Twórczego Kącika zapoznaje nas z tą techniką Dorota ..... słoiki i butelkę od Doroty dostałam do skończenia.
Jak umiałam tak zrobiłam ..... jeszcze tylko kilka warstw lakieru.
Może setna praca będzie prawie dobra .... na razie się uczę:)
A jaka radocha jak coś mi dobrze wyjdzie!
............................
Na Spotkaniu robótkowym (Facebook) dokończyłam butelkę (niestety to jedyne zdjęcie) i zaczęłam obrabiać podgrzewacze.
Użyłam kwadratów zrobionych przez Panią Terenię
Wystarczyło ich na słoik, butelkę i jeden podgrzewacz
Kwadrat na denko do drugiego podgrzewacza (tego z lewej czyli pierwszego) to moja robota - widać różnicę w sposobie szydełkowania (taki sam kwadrat) ..... moja robota ,,bardziej ciasna,,:)
Jest jeszcze coś ,,starego,, (dokończone zaległe) ale to później ..... jak dotrze na miejsce przeznaczenia.
Spokojnej nocy życzę:)
No co, jak co ale patrzac na zdjecia to w ta amartoszczyzne z zakresu decoupage nie wierze!!! Nie wierze, bo pieknie ci to wychodzi. Pa!
OdpowiedzUsuńślicznie Ci to wyszło... naprawdę!
OdpowiedzUsuńBardzo ladnie metoda serwetki Tobie wyszlo ale mi sie najbardziej podobaja buteleczki ktore ,,ubierasz,,w swoje nici,naprawde sliczne,pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńDanusiu!!! Zarzuciłaś nas nowościami i to tak ślicznymi, że aż oczu oderwać nie mogę ;)
OdpowiedzUsuńWszystko wyszło Ci super! Szczególnie do gustu przypadł mi kurzy słoik- w sam raz na święta :D
O szydełkowych ubrankach nie wspomnę, bo to dla mnie mistrzostwo świata :)
Słonecznie pozdrawiam :*
Super metoda serwetkowa-lawendowa jest urocza.Szydełkowe sprawy wspaniałe- super..wymiatasz tymi ubrankami .Pozdrawiam serdecznie Monika
OdpowiedzUsuńDanusia, Twoje szydełkowe butelki są powalające, po prostu je uwielbiam, a z decoupage dojdziesz do wprawy, jak na razie wychodzi Ci całkiem całkiem, metoda prób i błędów najlepsza. POZDRAWIAM wiosennie.!!
OdpowiedzUsuńMnie to też nie wygląda na pierwsze kroki w "serwetkowaniu", ślicznie ozdobiłaś to szkło :)
OdpowiedzUsuńA szydełkowe ubranka podziwiam niezmiennie, jesteś Mistrzynią w tej dziedzinie!
Pozdrawiam
Dziękuję pięknie za miłe słowa.
OdpowiedzUsuńW obrabianiu szkła robię się już chyba monotematyczna .... muszę jakieś nowe wzory wymyślić.
Co do techniki serwetkowej to dużo na ten temat czytałam no i podglądałam prace Mistrzyń w tej dziedzinie ..... przyznaję, że łatwe to nie jest ... dla mnie też jest to cholernie drogie hobby ... chociaż tanio też się da - ja kupiłam farbę i lakier w sklepie budowlanym ... może jak dojdę do wprawy to się pokuszę o jakieś bajery do decoupażu ... na razie się bawię.
Danusiu pięknie wyglądają Twoje początki w technice decoupage. Ja jako, że się na tym kompletnie nie znam to nie wiedzę tam żadnych niedociągnięć i dla mnie jest to po prostu świetne. Dzięki Tobie butelka i słoiki nabrały nowego życia.
OdpowiedzUsuńA ubranka do butelek i ogrzewaczy jak zwykle piękne. Podziwiam za ilość tego typu prac jaką wykonałaś, ponieważ dobrze wiem jak żmudne jest takie dopasowywanie schematu do kształtu "modelu" (kiedyś obrobiłam w ten sposób kilka jajek).
A nawiązując do wpisu u mnie na blogu to napisze również tutaj bo może nie każdy zagląda w komentarze do poprzednich wpisów a chciałabym Ci powiedzieć, że wcale nie gniewam się za opóźnienie z niespodzianką do mnie. Wszystko rozumiem i sobie spokojnie poczekam. Najważniejsze by Twoja praca nad tą niespodziankę przynosiła Ci zadowolenie z tworzenia i by nie było to tylko spełnienie obowiązku z wykonania i wysłania "bo tak trzeba". Dla mnie to była fajna zabawa - łapanie licznika, tym bardziej, że bawiłam się w to po raz pierwszy. A że udało mi się i zostanę nagrodzona jakąś niespodzianką to tym milej. Także ja mogę spokojnie poczekać, aż nadrobisz wszystkie Twoje sprawy.
Pozdrawiam:)
az mi scierpły palce od patrzenia na te słupki itp:)
OdpowiedzUsuńDecu fajne i całkiem dobrze Ci wychodzi jak na początek... mój pierwszy słoik w decu pominę milczeniem... :)
OdpowiedzUsuńZa to nie mogę się napatrzeć na Twoje szydełkowe ubranka na butelki... i ten podgrzewacz mnie rozbroił... cudne!
Dzięki za komentarz pod Aniołkiem, wszystkich urzekł tak samo, jak Twój mnie gdy go zobaczyłam u Ciebie :) Pozdrawiam - Ameise
http://ameise.blox.pl