Wachlarz, Calineczki, zaległy prezent i zapomniana wygrana ...

Jako, że jestem ciepłolubna nie bardzo mogę ostatnio tworzyć  ...... zmarznięte ręce a w mitenkach nie da się ani szydełkować ani wycinać precyzyjnie ani kleić ................ jestem ,,przemarznięta do szpiku kości,, po tej zimie.

Więcej przy komputerze siedzę i pomysłów różnorakich szukam ale jest nadzieja na COŚWIĘCEJTWORZENIE bo coraz cieplej. 

Buszując w sieci znalazłam na portugalskim blogu mój wachlarz .... nie było by w tym nic dziwnego bo czasami znajduję coś mojego na zagranicznych blogach gdyby nie podpis - 

Internetowy tłumacz ładnie mi przetłumaczył, że ,,wentylator z igłami,,:) jest z Niemiec!

Nie byłabym sobą gdybym grzecznego sprostowania nie napisała ....... ,,wentylator,,(fajny ten tłumacz internetowy:)) w Polsce zrobiony!!!

Na Wizażu zapisałam się na wymiankę Calineczek (Inchies) ... dla mnie nie lada wyzwanie bo pierwszy raz robiłam no i maleńkie to to takie a wzrok już przecież nie ten - cal (angielski) to tylko 2,54 cm ..... temat Gwiazda Filmowa (mężczyzna i kobieta).

To moje przed dokończeniem ...

A to cała kolekcja .... dwie moje, pozostałe to Calineczki Wizażanek ...

Z zaległych - w tamtym tygodniu wysłałam kolejną niespodziankę za złapanie licznika ....... przesyłka już do Kasi dotarła:)

Zapomniałam o wygranej u Martynki (koniecznie wpadnijcie zobaczyć Jej świetne prace .... ja stamtąd wracam chora, że tak nie potrafię ... ) .... jest już dawno u mnie, zdjęcie dawno zrobione ..... no tak, jak stopy przemarznięte to mózg pracuje na wolniejszych obrotach (w stanie półhibernacji jest:))

Cd. mojego radosnego tworzenia jak zrobi się cieplej ......