Przy przecinaniu stożka na dwie części z jednej strony czubek się wykruszył ...
Trzeba było uzupełnić ...
Owinięcie styropianu taśmą celowe (,,goły,, styropian w zetknięciu z klejem na gorąco, farbą czy lakierem może się stopić).
I jeszcze koronką ....
Z poprzednich lat zostało mi trochę odlewów gipsowych (jako foremki wykorzystałam kalendarz adwentowy - opakowanie po czekoladkach).
****************************
Choinka złotą farbką spryskana
W luki między figurkami czerwone różyczki powpychałam ... :)
Przyjemnego reszty dnia ...
Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednimi postami :)
Znowu będę niecierpliwie czekać :)))
OdpowiedzUsuńO rety, ale się znęcasz nade mną :)
OdpowiedzUsuńa to mnie zaintrygowałaś tymi gipsowymi odlewami :)
OdpowiedzUsuńbardzo pomysłowa choinka kochana :*
OdpowiedzUsuńFajny pomysł. Ja też spłodziłam choinki. Jutro pokażę po raz pierwszy.
OdpowiedzUsuńPozdrówki.
Dzisiaj nawet oglądałam u nas czy są ale były tylko małe........piękna.
OdpowiedzUsuńChoinka gotowa, odlewy gipsowe są lekkie ... choinka wydaje się ciężka ale jest lekka choć trochę tych figurek przykleiłam ... chciałam jeszcze ze 2-3 stożki tej wielkości kupić ale zabrakło (na razie są tylko małe)...
OdpowiedzUsuńDziękuję za Wasze komentarze ...
Miłej, twórczej środy życzę:)
ciekawa i niezwykła choinka:)))
OdpowiedzUsuńJaka piękna :)) Wpadnij do mnie po wyróżnienie, pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńPrześliczna!!! I słodko wygląda:D
OdpowiedzUsuńOdlewy gipsowe bardzo pomysłowe - ja bym nie wpadła na to że można wykorzystać foremki po czekoladkach z bombonierki.. Podziwiam i chylę czoła :*
Bardzo ciekawy pomysł i w efekcie prześliczna choinka.
OdpowiedzUsuńRewelacja
OdpowiedzUsuńRewelacja
OdpowiedzUsuń