Czy ten berecik to mój ,,wielki powrót,, do robótkowego świata bo tak szybko go zrobiłam?
Wbrew sobie go zrobiłam bo: po pierwsze nie noszę beretów, po drugie nie lubię ananasków. Ktoś mnie zapytał czy to i to nielubiane robię w ramach pokuty czy pracy nad charakterem. Raczej to drugie :)
Uparłam się, do tego motywacja była więc szybko się z nim uwinęłam.
Powinnam go jeszcze ładnie uformować ... poczeka trochę.
Wnusia chętnie w bereciku pozowała :)
Ciekawe czy w nim kiedyś wyjdę ... przecież beretów nie noszę :)
Dałaś radę "siłaczko" i niejedno cudo zdziałasz.Ćwiczenie charakteru niezwykle udane. Beretów również nie noszę a ten jest bardzo ładny i kto wie może kiedyś i ja spróbuję ćwiczyć charakter...Serdecznie pozdrawiam Ula
OdpowiedzUsuńDziękuję Urszulko, miło mi :) Chyba wracam ,,do żywych,, ... spróbuj poćwiczyć charakter na bereciku (robi się go szybko i przyjemnie). Teraz walczę z żabą :)
UsuńPozdrawiam ... spokojnej nocy życzę :)
Wracaj, wracaj jak najszybciej.....już wróciłaś. Przede mną jeszcze długi czas. Na razie jest ostry czas szpitalny i nic nie mogę wykonać, coś niecoś dłubię szydłem przy łóżku mamy, tylko.... Tak być musi. Serdecznie pozdrawiam, samych miłych chwil życzę.
UsuńSą sprawy ważne i ważniejsze ...... wszystko ma swój czas, na robótki też przyjdzie czas.
UsuńUrszulko, ja jeszcze ,,nie wróciłam,, .... myślę, że już nie będzie tak jak było ale będzie inaczej :)
Tobie cierpliwości, siły, wyciszenia, spokoju życzę .....
Nie lubiłam jak ktoś tak do mnie mówił ale ... ale powiem - ,,Trzymaj się,,.
Fajny berecik
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńFajny beret !!! Na jednym ze zdjęć wygląda jak serwetka. Też bym chciała taki sobie zrobić :)
OdpowiedzUsuń