Dalej siedzę i kółeczka z łuczkami próbuję w jakąś logiczną całość łączyć czyli dalej ćwiczę, ćwiczę, ćwiczę ... .
Te nieudane odkładam na później (muszę koraliki odzyskać).
Wczoraj skończyłam bransoletkę, z której jestem zadowolona (i to bardzo) choć ma kilka błędów. Jest też z nieodpowiednich nici robiona - zwykły, mechacący się, w niektórych miejscach nierówny kordonek.
Na początek nauki musi wystarczyć .....
Schemat podstawowy wzięty STĄD ... ja oczywiście po swojemu, na podstawie wzoru zrobiłam dorabiając kółeczka przez środek.
Próbowałam bombkę-łezkę ubrać ale ..... ale ten fason wymaga więcej wiedzy o łączeniu kółeczek z łuczkami.
Nici dobre ale zabrudzone od starości (ponad 10 lat czekały na użycie).
Spróbuję jeszcze raz.
Skrzyneczka prawie gotowa ... jeszcze ze dwie warstwy lakieru potrzebuje.
...................................................................................................................................................................
,,WYSZŁO TO TROCHĘ INACZEJ NIŻ MYŚLAŁEM ALE ZAWSZE WYSZŁO.,,
(A.A.Milne - ,,Kubuś Puchatek,,)
Jak dla mnie nauka idzie ci baaardzo dobrze, bransoletka jest prześliczna! Cudowna z tymi koralikami, kolorek kojarzy mi się z jesiennymi liśćmi , cudeńko :))
OdpowiedzUsuńBransoletka w kolorze i w szerokości jak dla mnie na piątkę, o frywolitce nic , bo się nie znam !
OdpowiedzUsuńFajnie wyszło . Koraliki naszyte?
OdpowiedzUsuńbransoletka super! trzymam kciuki za dalsze postepy ;-)
OdpowiedzUsuńbransoletka super! trzymam kciuki za dalsze postepy ;-)
OdpowiedzUsuńJak te nici 10 lat czekały to teraz musi z nich powstać coś pięknego, a w to nie wątpię, bo spod Twoich rąk same cudowności wychodzą. Skrzyneczka cudna ! Bransoletka też prezentuje się efektownie ! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńAle piękna bransoleta ;) i skrzyneczka też ;)
OdpowiedzUsuń