Najpierw gonitwa przed wyjazdem, potem wyjazd, po wyjeździe jakaś choroba przylazła.
Podsumowując - jeszcze nic spod moich łapek nie wyszło a roboty zabawowo-wyzwaniowej huk.
Na razie myślę :)
Myślę i materiały gromadzę ...
Kupiłam też trochę materiałów. Mam w planie uszyć coś co ponad 10 lat wstecz całkiem nieźle mi wyszło.
Na razie myślę ...
No i trochę ,,oklapłam,, po chorobie.
Na szczęście jest jeszcze sporo czasu.
Najgorzej zacząć, potem samo się będzie robić :)
.......................................................................................................................................................
,,WYSZŁO TO TROCHĘ INACZEJ NIŻ MYŚLAŁEM ALE ZAWSZE WYSZŁO.,,
(A.A.Milne - ,,Kubuś Puchatek,,)
ojojoj jakie cudeńka, ciekawa jestem co z tego powstanie jak już się podniesiesz :*** zdrówka życzę
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
OdpowiedzUsuńDanuś bo to też i taki czas że nic nie chce, przynajmniej ja tak mam:(
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie tym czyś szytym, czekam z niecierpliwością, co to też będzie:)
pozdrawiam cieplutko
Zapowiadają się ciekawe prace. Świetne tkaniny, że też ich nie zobaczyłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny twórczej.
Z takich cudnych szmatek zrobisz pewnie jeszcze cudniejsze rzeczy !
OdpowiedzUsuńJakie cuda gromadzisz!!!! Już nie mogę się doczekać co Ty tam znowu ciekawego wymyślisz ;)
OdpowiedzUsuńDanusiu, zaintrygowałaś mnie tymi materiałami - ciekawe, co z nich powstanie. Pozdrawiam i życzę zdrówka:)
OdpowiedzUsuń