Tak, są bliźniaczki i to podwójne :)
To jest coś, czego nie lubię robić czyli dwie rzeczy takie same są dla mnie męczącą sprawą.
Mimo niechęci uporałam się z tematem ... różnice minimalne.
,,Damskie,, kapelusiki są z resztek materiału, który od Tereski dostałam. Na ,,męskie,, poszła bluzka, która była uszyta z takiego ,,poskurczanego,, materiału ... źle się je szyło bo z naciągnięciem na płytę i pojemnik były kłopoty (ale wybrnęłam).
Ile kapelusików-igielników już zrobiłam?
Nie wiem, musiałabym policzyć. Tak mniej więcej zrobiłam ich ..... dużo.
Materiałów na następne mam pod dostatkiem, płyt grubo ponad 50 a pojemników na denka wystarczającą ilość (co jakiś czas delektuję się dobrym jogurtem więc pojemników przybywa).
Robić dalej?
Chwilowo tematów na kolejne kapelusze mi brakuje .......
Prawdziwe cacka. Z chęcią będę oglądać dalej.
OdpowiedzUsuńUściski, Danusiu.
Robić, robić... doszłaś do fenomenalnej wprawy. Twoje kapelusiki zachwycają mnie w każdej postaci i w każdym klimacie.
OdpowiedzUsuńKapelusiki pierwsza klasa. Bardzo podobają mi się cylindry.
OdpowiedzUsuńJesteś specjalistką od kapeluszy, będę podziwiać nadal. Pozdrawiam:)
Piękne, choć cylindry mnie zaskoczyły bo do tej pory chyba ich jeszcze nie widziałam w tej roli:)
OdpowiedzUsuń