Na początek ciąg dalszy kartek-zawieszek. Ostatnio pisałam, że monotematyczna jestem ... jednak nie jest to prawda bo u mnie każda kartka inna a robienie kartek świątecznych jest jak najbardziej na czasie.
Dzisiaj dwie. Jedna z choinkami (Tereska kilka mi wykroiła). Od razu wiedziałam jak je wykorzystam.
Druga z zawieszkami metalowymi i świeżo napadanym śniegiem (co mnie podkusiło by styropian na tarce trzeć :D).
Dzisiaj Mikołaj a sanki dla wnuczek jeszcze niegotowe. Jestem zwolenniczką drobnych prezentów w tym dniu, będzie więc skromnie. Pomysł na słodkie sanki można w necie znaleźć.
Pokażę też mojego skrzata. Od dwóch lat się przymierzam do uszycia (wykroje na skrzaty nabierają mocy urzędowej), ten jest ze skarpety. Zapisałam się w tym roku na Uniwersytet Trzeciego Wieku. Na ostatnich zajęciach wykrawałyśmy ,,ciasteczka,, z masy porcelanowej. Jako że czasu jeszcze nam zostało dodatkowo robiłyśmy skrzaty (półtorej godziny to niby dużo ale ... czasami zbyt mało by szczegóły dopracować).
Mój skrzat ma trochę krótką brodę ale ..... :)
(klikając w zdjęcie można zobaczyć co na poniedziałkowych zajęciach robimy).
Danusiu, podziwiam te Twoje zawieszki. Skrzacik jest uroczy, a słodkie sanki to super pomysł.
OdpowiedzUsuńDanusiu zawieszki śliczne. Skrzacik też piękny:)
OdpowiedzUsuń