Dzisiaj o jednym z moich niegdysiejszych bzików, o wiankach.
Czasami jeszcze jakiś tam się trafi ale robić w takich ilościach jak kiedyś? Absolutnie ... temat się wyczerpał, mania ,,plecenia,, wianków minęła.
Zaczęło się od tego (październik 2010-ty ... powędrował do Warszawy) .....
Jaka ja z niego byłam dumna ...
Drugi to wianek ,,muzyczny,, (listopad 2010- ty ... ten powędrował do Cieszyna).
Potem powstawał wianek za wiankiem :)
Najwięcej było wiosennych, mniej bożonarodzeniowych.
Zrobienie wianka nie jest trudne, wystarczy oponka styropianowa, podarte paski materiału, szpilki i jakieś dodatki. Moje wianki można obejrzeć TUTAJ.
Tak przy okazji kartka, która daaawno temu była zrobiona. Wysłana do W-wy zawieruszyła się gdzieś w drodze ... do adresatki nigdy nie dotarła :(
Wtorkowe perełki dobiegają końca, jeszcze tylko dwa posty .....
Zdjęcia podpisane starym nickiem, z bloga pierwszego lub galerii wzięte ... wstawione bez poprawek.
Piękności Danusiu. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńŚliczności Danusiu.:) Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńPiękne, pomysłowe, niestandardowe.
OdpowiedzUsuńwow, świetne wianki! niespotykane :)
OdpowiedzUsuńDanusiu, świetne wianki, z tego pierwszego jak najbardziej powinnaś być dumna.
OdpowiedzUsuńBuziaki.
WWianek ze skrzypcami jest obłędny :)
OdpowiedzUsuń