Album na finiszu ale jeszcze nie jest w całość poskładany.
Zanim dojadą kółka pokażę wewnętrzne strony okładki.
Pierwsza strona ma zamknięcie na magnes .....
I druga strona ...
Zamknięcie na wstążkę. Trochę za ,,grube,, to co w środku dlatego całość wygląda na ,,napęczniałą,,.
Rozpędziłam się z wodospadem ... tak mi się go fajnie robiło, że zapomniałam o papierze, który go ,,pogrubi,,.
Zapięcie na magnes też do tej ,,grubości,, się przyczyniło.
Teraz to miejsce raczej na notatki a nie na zdjęcia. Gdyby wkleić zdjęcia wodospad utyje a to niewskazane.
Do kieszonki obok wodospadu włożyłam notes .... kilka kartek w kratkę ze sobą zszytych i okładka pasująca do całości.
Jak to leciało? ,,Nie mów nigdy nigdy,,? Miałam schować kółka głęboko do szuflady ale ...... znalazłam ciekawą bazę na mały album, którą kiedyś kupiłam a ta ,,na kółka,, (można inne łączenie zrobić ale po co). Nie wiem dlaczego tyle tych małych kółek nakupiłam (leżą już ponad 10 lat). Na małe albumy będą w sam raz :)
Wracam do mniejszego rozmiaru zdjęć, ,,duże,, w zupełności wystarczą.
Między tym postem a postem z gotowym albumem wtrącę post z albumem-akordeonem (może jeszcze dzisiaj).
Wspaniały album Danusiu w obłędnych kolorach, coś pięknego. Pozdrawiam niedzielnie! ;)
OdpowiedzUsuńoj, albumy są tak cudowne, a zajmują tak niewiarygodnie dużo czasu... Ten balonowy z pewnością będzie równie piękny :)
OdpowiedzUsuńDanusiu, album z balonem będzie na pewno niesamowity. Dobrze, że małe kółka znajdą swoje przeznaczenia.
OdpowiedzUsuń