Świat, który znaliśmy staje się wspomnieniem .... nic już nie będzie takie jakie było.
Jeszcze niedawno pisałam ,,wsi radosna, wsi spokojna,, ... już nie jest ani radosna ani spokojna. Piszę o wsi na Ukrainie, gdzie trochę czasu dawno temu spędziłam ...
Czy jest jakaś nadzieja by ktoś tego szaleńca zatrzymał? Nadzieja umiera ostatnia, miejmy nadzieję, że ten sq****l się zatrzyma .....
Czy w takiej sytuacji wypada zajmować się głupotami? Jak tu zajmować się tak przyziemnymi sprawami, gdy ,,za ścianą,, giną ludzie? Nie wiem. Robota mi nie idzie, spieprzyłam już dwie karty i jedną kartkę dla dziecka. Spróbuję coś naprawić albo od nowa zrobię.
To jest wczorajsza karta, jeszcze w nieświadomości jutra zrobiona. Kolorowa, wesoła. Karta z zającem, który ma już dość malowania jajek więc zabiera tobołek i idzie w siną dal .....
Dzisiaj Tłusty Czwartek ...
Trzymajcie się ... to tylko przychodzi mi do głowy :(
Ciągle trudno mi uwierzyć, że to się stało. Gdzieś tam się łudziłam, że to tylko straszenie, próba sił. A jednak...
OdpowiedzUsuńTrzymaj się, Danusiu.
Miejmy nadzieję...
OdpowiedzUsuńTrzymajmy się...
Coś tam się robi, żeby nie zwariować, ale myśli krążą swoimi torami i wszystko idzie powoli.
Pozdrawiam ciepło.