Podstawa do dalszej zabawy z Junk journalem gotowa. UFOki w tym przypadku to daawno temu papiery w kawie gotowane i nadpalone lekko przy suszeniu(szkoda było ich wyrzucić). Już zakryte papierami do scrapbookingu. Każda część jest inna czyli różnorodność w jednym (przypominam, że ten Junk journal jest trzyczęściowy). Podstawa gotowa, teraz albo na półkę powędruje (obok innych Dzienniczków śmieciowych będzie wyjątkowo dostojnie się prezentował) albo sukcesywnie będzie drobiazgami uzupełniany. W części trzeciej, oprócz schowków i kieszeni, są kartki przeznaczone na notatki. Tutaj jest mnóstwo miejsca na zapiski.
Zanim wezmę się za kolejną niedokończoną pracę ,,pobawię się,, tworzeniem kart (MDC).
Przyjemnej, twórczej niedzieli :)
Piękne i dopracowane. Bardzo mi się podobają
OdpowiedzUsuńCudo. Jak ciekawie wygląda po złożeniu. Danusiu, twoje prace sa cudne. Nawet niedawno zainspirowałaś mnie do stworzenia albumu "od podstaw". Właśnie skończyłam:)
OdpowiedzUsuńUściski:)
Uwielbiam Twoje śmieciowe dzienniki.
OdpowiedzUsuńOd dawna zabieram się za taki album,ale wciąż brakuje mi odwagi.
Danusiu, kolejny niezwykły śmieciowy dzienniczek, każdy z nich jest wyjątkowy.
OdpowiedzUsuńUściski.
Danka, to ja Ci powiem tak- jestem zachwycona Twoimi "junkami"!!! Miałam do junków już 2 podejścia i totalnie mi się nie podobały! twoje zachwycają!!! Może kiedyś i mnie się uda, bo mam się kim inspirować:-D Buziorki!
OdpowiedzUsuń