Czas na kolejny ,,pakiet,, ateciaków,, czyli Pocket letters. Kiedyś lubiłam robić ATC, nawet się wymieniałam z Dziewczynami ale przestałam w pewnym momencie się w to bawić. Dlaczego ,,uczepiłam się,, tego tematu gdzie kartonik ma takie same wymiary jak ATC? Tym bardziej, że koszulka zawiera aż dziewięć kartoników? Po pierwsze - mogę wykorzystać papiery, których nie wiem jak użyć a szkoda by leżały, po drugie - kartoniki z porozcinanych dziewięciu kartoników tworzą całość, po trzecie - to fajna zabawa by ta całość miała jakiś sens :) Dzisiaj poszatkowany papier w zegary, wycięte sześciokąty z papierów actionowych i dużo złotego papieru (też actionowy). To ,,kapiące,, złoto z Bizancjum mi się skojarzyło dlatego ,,Bizancjum party,, (tak na marginesie - nie lubię złota).
,,Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanic'a profesjonaliści ... .,,
,,WYSZŁO TROCHĘ INACZEJ NIŻ MYŚLAŁEM ALE ZAWSZE WYSZŁO.,,
(A.A. Milne - ,,Kubuś Puchatek,,)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Podoba mi się kolorystyka. Wyszły przeuroczo:)
OdpowiedzUsuńWspaniała bizantyjska seria, Danusiu. Co do komentarzy, to bloger co jakiś czas "świruje", może to jest własnie ten czas:)
OdpowiedzUsuńUściski.
Świetny "pokecik", buziaki!
OdpowiedzUsuńWspaniały pocket Danusiu :) Pozdrawiam blogowo :)
OdpowiedzUsuń