Na sobotnim ,,lajwie,, Karoli dokończyłam mój nowy Junk Journal (doszyłam trzecią sygnaturę,,). Na poprzednim ,,lajwie,, Karola pokała jak sobie samemu papiery do junka zrobić. Tym razem mojego junka innym sposobem robiłam (film ,,jak zrobić,, na końcu posta). Niewiele junków mam na swoim koncie - tylko ponad 40. Większość rozdana bliskim krewnym i znajomym ....
Nowy Junk, zwany ,,Z Karolą,, bo do jego zrobienia zmotywowała nas Karola (na Grupie ,,ArtJournal-to mnie interesuje,,.
Okładka będzie na końcu ozdabiana dlatego jeszcze ,,surowa,,.
Działaj, działaj bo jak ,,przestanie ci się chcieć,, to będzie bieda z powrotem do tematu dopieszczania junka. Tak to u mnie z Junk Journalami wygląda - zapał i radocha z roboty a jak już gotowy to powoli, ociężale.
Na razie uzupełnianie/ozdabianie dobrze idzie. Jako że w tym junku na ,,wpisy artjournalowe,, się nastawiłam będę pokazywać bez oporów co zmalowałam. W przypadku Junk Journala nie poświęcam aż tyle czasu na wpis jak do AJ .... no i używam wszystkiego co pod ręką, wszystkiego co od lat mi się tam gdzieś poniewiera a szkoda wyrzucić. Ten Junk będzie wyjątkowo śmieciowy. Będzie też kilka torebek/schowków i kieszeni (bez tychże się nie obejdzie).
Uzupełnianie ,,jak popadnie,,. Stronki niektóre niby gotowe ale czasami ,,do uzupełnienia,,(czasami aż się prosi by coś dołożyć, dokleić, dorysować, obrysować itd. itp.) W Junk Journalach dowolność, spontaniczność i dobra zabawa dlatego je tak lubię :) Gdyby ktoś pytał ,,Apococito,, odpowiem ,,A bo mam ochotę na taką robotę,, :)
I to by było dzisiaj na tyle :)
Podziwiam, jak zawsze. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.