Kolejna klatka z papierowej wikliny.
Miałam trochę starych, koślawych, nierównych, trochę wymiętych rurek, które nadawały się tylko do wyrzucenia.
Dwa lata chyba stały ... ułaskawiłam je i klatkę zrobiłam.
Krzywa, koślawa, pokraczna ale ............... ale ma swój urok :)
Nie potrafię profesjonalnie wyplatać z papierowej wikliny, ja tak amatorsko czyli jak wyjdzie tak będzie.
Muszę trochę poćwiczyć żeby choć trochę warsztat poprawić :)
Jeżeli przy tytule pojawią się cyferki (np. 1/52) pojawiać to znaczy, że ta praca w ramach wyzwania zrobiona (banerek z linkiem nakierowującym z boku bloga)
..................................................................................................................................................................
,,WYSZŁO TO TROCHĘ INACZEJ NIŻ MYŚLAŁEM ALE ZAWSZE WYSZŁO.,,
(A.A.Milne - ,,Kubuś Puchatek,,)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twój komentarz ... cieszę się, że czasami mnie odwiedzasz ... wybacz jeżeli nie odpowiem od razu ... nie wyrabiam ostatnio, pogubiłam się troszeczkę;(