Wiosenna dekoracja poskładana z kilku elementów w niecałe pół godziny ...
Nie lubię tego typu ozdób (chodzi mi o kurę i koguta) a wyrzucić szkoda. Dobrałam do nich drewniane talarki (te mniejsze są z sekwoi), gniazdka, ptaszki, gałązki pigwowca japońskiego i mech. Całkiem nieźle wyszło :)
Moja parka powędruje do wnuczek dlatego zgłaszam je do ,,prezentowej zabawy,, u Reni.
(klik)
Jeszcze jeden wianek do skończenia ... ostatni.
Roboty przed świętami więcej niż normalnie, dochodzi praca w ogrodzie. Do tego w domu ,,mały szpital,,. Nie wiadomo gdzie ręce włożyć dlatego koniec ze świątecznymi pierdółkami.
No chyba, że wyskoczy niespodziewana potrzeba czegoś zrobienia w tym temacie :)
Super!!!!! Skąd Ty takie koguty wzięłaś?
OdpowiedzUsuńKtoś wyrzucał więc przygarnęłam a skąd ten ktoś je wziął nie wiem :)
Usuńmnie sie te ptaszaki podobają :)
OdpowiedzUsuńMnie się zaczynają podobać (w sumie to nie są wcale takie złe) :)
UsuńŚlicznie to wygląda po Twoim działaniu, mnie się bardzo podobają :)
OdpowiedzUsuńteż nie przepadam za takimi ozdobami ale te stroiki są rewelacyjne:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko i dziękuję za udział w mojej zabawie
Nie no koguty odjazdowe. Pamietam takowe i w swoim domku. Stroiki wyszky fantastycznie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDanusiu, śliczne te stroiczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę zdrowia.
Danusiu stroiki świetne a koguciki jak żywe.
OdpowiedzUsuńWnuczki na pewno będą zadowolone.Cieplutko pozdrawiam.
Stroiki wyszły świetne. Takie świąteczne i kolorowe. Wnuczki będą zachwycone.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Przeurocze stroiki!! Buzia sama sie do nich uśmiecha!
OdpowiedzUsuńStroiki są piękne,chociaż sama również nie przepadam za tego typu ozdobami:)
OdpowiedzUsuń