Zakochałam się w tak zwanych ,,Dziennikach śmieciowych,, ...
Przecież uwielbiam recykling, uwielbiam dawać starym rzeczom nowe życie, moje prace w 80% są ,,resztkowo-odpadkowe,, więc ... więc jak tu się nie zakochać w takowych pracach. Jak jeszcze dochodzi paćkanie, mazanie, przyklejanie to nic dziwnego nie ma w tym moim zakochaniu :)
Mało kumata jestem w tym temacie ale trafiłam na czteroczęściowy film o tworzeniu ,,dziennika śmieciowego,, i troszeczkę mi się rozjaśniło. To nic, że języka nie znam, nie mam takich mediów czy materiałów ...... zrobiłam z tego co miałam i jak umiałam (czyli po mojemu). Moja okładka jest z koperty bąbelkowej i ,,zdekupażowana,,. W środku przewaga kolorowych kartek, które są już wiekowe (kiedyś robiłam sobie gniecione papiery ... coś tam wykorzystałam, reszta czekała na okazję i wczoraj się doczekała) oraz to co mi pasowało a jak nie to przypasuje.
Ten proces tworzenia okładki z koperty niezbyt zachęcająco wygląda ale efekt końcowy na tym etapie całkiem niezły. Okładka jest przyjemna w dotyku, miękka, gładziutka (oj, nawdychałam się lakieru w sprayu). Następnie będzie jej ozdobienie.
Pierwszy raz w ten sposób łączyłam kartki z okładką ... przyjemna robota.
Te dwa etapy mam już za sobą ...
Jak już wcześniej zaznaczyłam jestem zielona w temacie wszelakich Dzienników śmieciowych, Art journali i im podobnych. Z mojej strony to są ciągle ćwiczenia, to jest po prostu zabawa.
Ciąg dalszy nastąpi ... może już niedługo :)
Ciąg dalszy nastąpi ... może już niedługo :)
o tych dziennikach pierwszy raz słyszę, zapisałam sobie filmy, może kiedyś spróbuje:)
OdpowiedzUsuńPiękną okładkę przygotowałaś- podziwiam:)
Albumy/dzienniki nie są moją mocną strona. Niewiele zrobiłam. Wole kartki i xxxxxx. Ale albumik z rolek po papierze z poprzedniego wpisu zauroczył mnie. Postanowiłam zrobić. Tylko muszę nazbierać materiału. Dziękuję za podpowiedź gdzie szukać inspiracji i filmików. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDanusiu, lubię te "śmieciowe" dzienniki i albumy, a Twój jest świetny.
OdpowiedzUsuńUściski.
Ciekawy pomysł. Filmiki obejrzę -może też się zainspiruję?
OdpowiedzUsuńWspaniale zrecyklingowałaś resztki w piękny album :)
OdpowiedzUsuń