Łapacz snów potrzebował opakowania więc zrobiłam takie otwarte pudełko ...
Całość w celofan jeszcze zapakuję.
Kupiłam piękny papier do scrapbookingu ale tylko 3 arkusze ... za mało. Zostało mi go niewiele ... szkoda.
Opakowanie na buteleczkę musiałam ,,sztukować,, bo żal mi było zniszczyć fragmenty z motylem i kolibrem.
W szkole podstawowej byłam ,,chora,, jak mieliśmy na zadanie domowe robienie brył wszelakich i im podobnych a teraz rozrysowuję, wycinam, kleję takowe z przyjemnością.
Spodobało mi się robienie pudełek, opakowań i kartek przestrzennych.
Fantastyczny pomysł z opakowaniem na łapacza. Szkoda, że już nie zdążę zrobić, raniutko zanoszę mój łapacz fryzjerce;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję :) Kiedyś wydawało mi się, że zrobienie pudełka jest ,,trudne,, a teraz to dla mnie zabawa ... robi się takie szybko bo jest łatwe :)
UsuńPozdrawiam Basiu :)
ja zawsze mierzę co do milimetra, staram się i wysilam, a jak składam, to zawsze mi coś nie zgrywa :( A Twoje opakowania są takie CUDNE!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) U mnie wzrok już nie ten i odmierzanie co do milimetra jest nierealne ale ... się bardzo staram żeby potem przy składaniu pasowało (mniej-więcej) :)
UsuńDanusiu, za te "bryły" masz wielką szóstkę z plusem.
OdpowiedzUsuń