,,Jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że Twoja praca nie jest profesjonalna powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanic'a profesjonaliści ... .,,


,,WYSZŁO TROCHĘ INACZEJ NIŻ MYŚLAŁEM ALE ZAWSZE WYSZŁO.,,

(A.A. Milne - ,,Kubuś Puchatek,,)

poniedziałek, 11 listopada 2019

Być Kobietą 5 i 6 (i trochę o Art journalach) .....

Zanim się odważyłam wziąć zeszyt, farby, pędzel długo szukałam, oglądałam, zachwycałam się Art journalami Dziewczyn. 
Chciałam tak jak one ale ....... myślę, że to przecież nie na tym polega. 

(...),,Istnieje tak dużo spojrzeń na proces, ile osób je tworzących. Dla niektórych art journaling to będzie staranne przemyślenie koncepcji, tematu strony i doboru materiałów.
Inne dzienniki są bardziej intuicyjne i opierają się na zasadzie “zobaczymy, co z tego wyniknie”. To swobodne reagowanie na zmiany, jakie zachodzą na naszych oczach. Nasza koncepcja może się zmieniać z każdym dodanym elementem. W obu przypadkach punktem wyjścia może być jakieś wydarzenie w naszym życiu, inspirujący cytat, znaleziona fotografia, ilustracja itp. Możliwości są praktycznie nieograniczone. (...)
TUTAJ możemy więcej dowiedzieć się ,,Co to jest Art journal?Jak zacząć?,,
Zgadzam się z tym co Kasia napisała - ,,Tym, co tak spodobało mi się w prowadzeniu dziennika artystycznego, jest pełna dowolność i brak zasad. Mamy pełną swobodę twórczą – nie istnieje coś takiego jak dobry i zły sposób. Jest NASZ sposób, unikalny i autentyczny.,,

Dzisiaj naszła mnie ochota na małe ,,paćkanie,, ... na razie Gesso położyłam, niech schnie :)
Zanim wyschnie pokażę zaległe dwa wpisy (są jeszcze dwa ale to innym razem) - jeden stary, taki sobie (ale miło mi się paćkało) i drugi pełen kolorów (chyba radosny) :)
Jakich mediów używam można TUTAJ przeczytać.

Zacznę od drugiego (koronkowy materiał, którego użyłam ma ponad 50 lat) .....


Tutaj dominuje kolor pomarańczowy


Denerwują mnie trochę te pofalowane strony ale to efekt sklejenia cieniutkich kartek ze sobą.

(...) Nic nie musi być idealne! Pamiętajmy, że chodzi o naszą ekspresję, zabawę i mile spędzony czas. Polecam powstrzymać się od oceniania tego, co robimy. Nawet jeśli nie jesteśmy z początku zadowolone z rezultatu. Po prostu zajmijmy się kolejną stroną, a z czasem możemy wrócić, coś dodać, coś zamalować lub odkryć, że w gruncie rzeczy całkiem nam się to podoba. (...)

(tu wszystkie wpisy)

Lubię od czasu do czasu zebrać swoje Art i Junk journale ... lubię od czasu do czasu obejrzeć raz jeszcze i jeszcze, podotykać, powąchać (moje pachną od domowej roboty mgiełki) :) Mój stosik nie tak imponujący jak u france papillon :)


Finding journal peace is one of those goals we are all in search of. Question is if we can ever find it?
(Znalezienie pokoju w dzienniku jest jednym z tych celów, których wszyscy szukamy. Pytanie brzmi, czy kiedykolwiek możemy to znaleźć?)

I jeszcze mały ułamek tego co znalazłam o wpisach do Art journali w internecie :)


1 komentarz:

  1. Fascynujące są te journale i proces ich powstawania. A w Twoich jest tak wiele artyzmu, Danusiu, że z wielką przyjemnością je oglądam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz ... cieszę się, że czasami mnie odwiedzasz ... wybacz jeżeli nie odpowiem od razu ... nie wyrabiam ostatnio, pogubiłam się troszeczkę;(