Travel journal - temat rzeka. Jak go ,,ugryźć,, ,,z czym to się je,, wyjaśniła na ,,lajwie,, Agnieszka (Czarownica) ... oczywiście Grupa ,,Scrapuj z Actionem,, :)
Ktoś powie ,,ale to już było,, ..... live jest zapisany, zawsze można do niego wrócić :)Do tej pory omijałam temat ,,travel,, (Art i Junk journale uwielbiam ... zwłaszcza te drugie) ale po obejrzeniu filmiku powiedziałam sobie ,,czemu nie,,. Ciekawa forma, można przecież robić wpisy z przeszłości. Trochę pojedynczych zdjęć mi się nazbierało więc ...... :)
Bazę pierwszego TJ sobie sama zrobiłam (później znalazłam filmik z kursem).
W środku papiery z Actiona (z kilogramowego zestawu).
Nie mam odpowiedniego zszywacza i długich zszywek więc kartki sobie ręcznie cienkim sznurkiem złączyłam. Ta ,,broszka,, byłaby zbędna ale ...... gumka za długa dlatego ją przypięłam.
Niebieski to gotowiec (kupiłam na wzór) a ten czerwony to już moja robota (muszę jeszcze odpowiednie gumki kupić i .....trochę dopracować następny). Czerwona okładka z podkładki pod myszkę :)
Tak po mojemu, tak jak mi ,,w duszy zagra,, .....
Myślę, że setny wpis będzie już dopracowany, będzie ,,błyszczał na firmamencie,,(żartowałam) :)
Nad pismem też muszę popracować .....
Na razie Travel journal odłożony, nadrabiam kalendarz adwentowy. Właściwie to dopadło mnie totalne ,,niechciejstwo,,.
Głowa w chmurach, nogi w cemencie - tego nie da się pogodzić.
Lipiec słabiutki jeżeli chodzi o twórczość wszelaką ... poprawy nie obiecuję :(
Swietny! To ręczne szycie najlepsze! Ja mam zamiar w weekend ogarnąć zdjęcia, bo mój tagowy travellers czeka i kwiczy :-D U mnie upały, szczepionki i tak jakoś z weną nie po drodze...Buziaki!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Jakoś polubiłam takie ręczne szycie (muszę spróbować innych sposobów) :)
UsuńPowodzenia Ewuś w ogarnięciu tego i owego! U mnie wena jest, chęci są ale ...... przez sytuację jaką od kilku miesięcy mam na tym zazwyczaj się kończy. Czasem są jakieś zrywy :)
Ps. Woreczki kupione, żel czeka ... kiedyś muszę zrobić :)
Buziaki ...
Kawał dobrej roboty Danusiu, brawo :)
OdpowiedzUsuńDanusiu, cudowny sposób na zachowanie wspomnień z podroży.
OdpowiedzUsuńcofnęłam się i przeczytałam...podoba mi się i to bardzo:) Żeby tylko chęci były.
OdpowiedzUsuń