,,Naucz się zasad jak profesjonalista, by móc je potem łamać jak artysta.,,
(Pablo Picasso)
(zdjęcie STĄD)
Ktoś napisał, że cele nigdy się nie kończą, a jak już to zaczynamy od nowa czyli powtórka z rozrywki :)
U mnie amplituda nastrojów niekorzystna, chyba mnie dopadł kryzys .... jakiś tam. Taki wczorajszy wpis, bez sensu ale ..... powiadam Wam, nawet gdy nie ma sensu to sens jest. Choćby sensem wentyl bezpieczeństwa.
Tło żelkowe przypasowało mi do bucika i róż. Kryzys ,,jakiś tam,, minie to kilka słów dokleję :)
I przedwczorajszy z okazji Dnia Czekolady .....
Co do mojego żelka to ..... za mało ćwiczę. Na razie tylko tła bez ,,udziwnień,,. Ze spraw technicznych - potrzebna mi płytka żelkowa pasująca wymiarem do mojego Art Journala (z jednej strony 3 cm brakują).
Zmiana tematu ...... rozsypała mi się bardzo stara książka, która jest Art Journalem a zwie się ,,Być Kobietą,,. Pierwszy wpis z 2018-tego roku ...
Kartki tak cienkie, że musiałam po kilka sklejać. Trochę klej je ,,pofalował,, ale mnie to nie przeszkadzało choć niezbyt korzystnie wpisy wyglądały. Niestety od starości + farby i inne specyfiki, miała prawo ,,powiedzieć dość,,. Żal wpisów, niektóre ciekawe więc delikatnie oddzieliłam wnętrze od okładki, płócienkiem wzmocniłam, zbędne kartki usunęłam i na nowo skleiłam.
Na kilka wpisów jest miejsce. Będzie fajna pamiątka moich eksperymentów z tłami (marniutka wiedza w temacie wtedy u mnie była) :)
W przenośni, bo cenne jest miejsce gdzie można uciec od dnia codziennego czyli do ,,innego świata,,. Nawet jak kryzys ,,jakiś tam,, dopadnie. Wystarczy wpis ,,bez sensu,, czy próba ratowania rozpadającego się Art Journala i jest ok.
Czasem patrząc na ten wentyl ,,trzeźwym okiem,, to jest w cenie jak prawie każde hobby ... sporo kosztuje :)
Trochę się zaplątałam ale przecież wiecie o co mi chodzi.
Cieszmy się z naszego wentyla bezpieczeństwa ..... nie wszyscy przecież go mają :)
Oj, wiem dobrze o co chodzi, Danusiu. Bez tego wentyla człowiek by zwariował - ledwo dochodzę do siebie po ciężkiej chorobie, a tu mama znowu w szpitalu.
OdpowiedzUsuńUściski.
Danusiu jak ja Was podziwiam za te art-żurnale. Piękne są:) a wentyl bezpieczeństwa jest bardzo potrzeby, inaczej bym już dawno albo zwariowała, albo" trzepnęła " życiem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje prace zawsze i wszystkie.
OdpowiedzUsuńWentyl
Wentyl bezpieczeństwa nie ma ceny i powinien być zawsze w zasięgu, bo bez niego ani rusz.
UsuńPozdrawiam ciepło.