A może bardziej pasowałby podtytuł ,,Ślub w ecru,,?
Kapelusików-igielników ciąg dalszy.
Kiedy Tereska dawała mi kawałeczek gipiury w kolorze ecru to już wiedziałam jaki kapelusik zrobię. Denko po humusie (z Tesco) dlatego płaskie.
Może dla kogoś to jest monotematyczne, nudne, monotonne ale ... ale mam ,,ciąg,, kapelusikowy i muszę go wykorzystać.
Jak mi się odechce to przestanę ... na razie trzymam się planu.
Przyjemnego, słonecznego, ciepłego tygodnia całego Wszystkim tu zaglądającym życzę :)
Przepiękne - miłego również :)
OdpowiedzUsuńŚliczności :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje kapelusiki - igielniki !!! Są urocze i wcale mnie nie nudzą. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa się nie nudzę, każdy kapelusik jest inny, niepowtarzalny, a te są genialne!
OdpowiedzUsuńDanusiu oba świetne.Czarny jest niezwykły i bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńRównież miłego tygodnia.
Świetne są te kapelusiki. Oba bardzo mi się podobają, choć są tak różne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie :)
Danusiu, podziwiam, podziwiam, podziwiam.
OdpowiedzUsuńI ciągle żałuję, że moda na noszenie kapeluszy przez kobiety zanikła...
Buziaczki.
Śliczna parka :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te Twoje kapelusiki-igielniki! Zarówno te powyżej jak i z poprzednich postów - każdy mi się podoba - jesteś mistrzynią w ich wykonywaniu! Ciekawie też wypróbowujesz nowe ich wyształty :)
OdpowiedzUsuńMiało być "kształty" ;-)
Usuń