Kartka ślubna ciągle czeka na dokończenie ..... ,,ateciaki,, były jednak pierwsze (w lutym zaczęte).
Wczoraj ATC z pudełka nr 2 skończyłam.
Właściwie jak nazwać takie opakowania na te karty - pudełka?
Czasem brakuje mi odpowiedniego słowa więc upraszczam :)
A to? Album?
Tutaj będą pojedyncze egzemplarze ATC .....
Na razie mam gdzie przechowywać moje ATC więc nie ma potrzeby kolejnego opakowania/albumu robić ale gdyby to na pewno ,,rzucę się,, na TAKI :)
Wracam do kartki ślubnej ...
... ślubna to ,,przymus,, a ATC to wolność, przygoda
Dziękuję za Wasze odwiedziny mojego bloga-archiwum .....
przyjemnego, chłodniejszego tygodnia życzę
Piękne kolorystycznie maskowe tło w tych ATCiakach :-)Za albumy na nie to Cię podziwiam, w życiu bym ich nie zrobiła ;-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńskrytka na atc :D piękne atciaki, uwielbiam te Twoje albumiki:)
OdpowiedzUsuńOjej, jakie to wszystko śliczne! Opakowanie - mnie się kojarzy z harmonijką :).
OdpowiedzUsuńMotyle, ach motyle! Przepiękne są te maluszki, Danusiu.
OdpowiedzUsuń