A tak to się zaczęło (patrz TUTAJ) :) Uwielbiam robić wszelakie journale od podstaw dlatego z przyjemnością ,,przyjęłam zamówienie,, na dwa Travel journale (męski i kobiecy).
,,WYSZŁO TROCHĘ INACZEJ NIŻ MYŚLAŁEM ALE ZAWSZE WYSZŁO.,,
(A.A. Milne - ,,Kubuś Puchatek,,)
A tak to się zaczęło (patrz TUTAJ) :) Uwielbiam robić wszelakie journale od podstaw dlatego z przyjemnością ,,przyjęłam zamówienie,, na dwa Travel journale (męski i kobiecy).
Bardzo mi się podobają Danusiu. Fajnie zabrać taki "czysty" ze sobą w podróż i w wolnej chwili notować, rysować, wklejać bilety czy inne pamiątki. Ja ze swoich podróży zawsze przywożę tego moc z zamiarem - zrobię później. I leżą sobie te pamiątki dalej w woreczkach, a trawel journalów jak nie było, tak nie ma:)
OdpowiedzUsuńUściski
Danusiu, wspomnienia zamknięte w takim journalu będą miały szczególną wartość.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Brawo zdolniacho, powiem Ci, że tak zaczynają za mną chodzić te journale :) już nawet jeden zaświtał mi do głowy, w trakcie opracowywania, będzie lajvik:)
OdpowiedzUsuńPracowita z ciebie mróweczka, brawo Ty :)
OdpowiedzUsuńUszczęśliwiłaś swoimi pracami innych, świetne są Twoje journale.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne :) I zawsze można zrobić taki o podróżach , które były :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń